Oto co Grabara zrobił w 39. minucie meczu z Bayernem. "Nie popisał się"

6 godzin temu
Zdjęcie: fot. screen Viaplay


Kamil Grabara dwoił się i troił, aby powstrzymać zawodników Bayernu Monachium, ale był bezradny. Polski bramkarz zanotował kilka naprawdę dobrych interwencji, które nie przełożyły się jednak na dorobek punktowy Wolfsburga. Niestety - przy jednym z trafień rywali mógł chyba zachować się lepiej. Na stadionie w Monachium kibice zobaczyli łącznie pięć goli.
Kamil Grabara od dawna nie może znaleźć uznania w oczach selekcjonera Michała Probierza, który notorycznie pomija w swoich powołaniach do reprezentacji Polski. W narodowych barwach bramkarz zagrał tylko raz - w meczu Ligi Narodów za kadencji Czesława Michniewicza.


REKLAMA


Zobacz wideo Idol z dzieciństwa Jakuba Koseckiego? "Chciałem być jak on"


Pięć goli w Monachium. Grabara pokonany
W sobotnie popołudnie Grabara jak co tydzień znalazł się w podstawowym składzie Wolfsburga. Tym razem na jego zespół czekało trudne zadanie - wyjazdowe spotkanie z Bayernem Monachium. Polak już od pierwszych minut nie mógł narzekać na brak nudy. W sytuacji sam na sam zatrzymał między innymi Kingsleya Comana.


Czytaj także:


Hit nad hity! FC Barcelona otrzymała ofertę za rywala Lewandowskiego


Niestety - w 20. minucie wyjął piłkę z bramki po raz pierwszy. Mocnym, ale i niezwykle precyzyjnym strzałem z dystansu pokonał go Leon Goretzka.


Szczęście Bawarczyków trwało zaledwie cztery minuty. Po sprytnie rozegranym rzucie wolnym Manuela Neuera pokonał Mohamed Amoura, doprowadzając tym samym do wyrównania.


Niestety po tym spotkaniu nie będzie się mówiło jedynie o świetnych obronach Kamila Grabary. Wszystko przez sytuację z 39. minuty, kiedy strzałem sprzed pola karnego pokonał go Michael Olise. "Stracony gol, przy którym się nie popisał, a jednocześnie 6 kluczowych interwencji. Zdaniem niektórych najlepszy w Wolfsburgu, zdaniem innych zbyt winny za gola na 1:2" - pisał w przerwie profil Viaplay Polska. "Czy Kamil Grabara mógł się zachować lepiej w tej sytuacji? - dopytywał profil Eleven Sports, publikując nagranie z golem Anglika.


Jeszcze przed zmianą stron do siatki bramki strzeżonej przez Grabarę trafił Joshua Kimmich, ale sędzia gola nie uznał. W 61. minucie nie miał już wątpliwości. Znów w roli głównej wystąpili Olise i Goretzka. Były zawodnik Crystal Palace dośrodkował w pole karne, a tam były zawodnik Schalke idealnie się odnalazł. Jego strzał głową był nie do obrony. W tej sytuacji Grabara nie mógł nic zrobić.


W końcówce, kiedy wydawało się, iż spotkanie zakończy się spokojnym zwycięstwem Bayernu, błąd w środku pola popełnił Alphonso Davies. Tomas zagrał prostopadłą piłkę do Amoury, a Algierczyk po raz drugi tego popołudnia pokonał Neuera. Na wyrównanie zabrakło już czasu, choć niezłą szansę zmarnował Koulierakis. Kamil Grabara pod swoją bramką popisał się z kolei jeszcze jedną świetną interwencją. Zatrzymał Serge'a Gnabry'ego.


Bayern po raz drugi w tym sezonie pokonał Wolfsburg. Przypomnijmy, iż w sierpniu - na wyjeździe - także wygrał 3:2. Gola samobójczego w tamtym spotkaniu zanotował Jakub Kamiński. Kamil Grabara także wystąpił między słupkami bramki Wolfsburga.
Czytaj: Haaland rozbił bank. "Najbardziej lukratywny kontrakt w historii"


Bayern Monachium z dorobkiem 45 punktów prowadzi w tabeli Bundesligi, zaś Wolfsburg (27 punktów na koncie) zajmuje 7. miejsce. Bawarczycy w następnej kolejce ligowej (25 stycznia) zagrają z Freiburgiem. Trzy dni wcześniej w Rotterdamie zmierzą się z Feyenoordem. Będzie to spotkanie w ramach Ligi Mistrzów. Wolfsburg 24 stycznia zmierzy się u siebie z Kiel.


Bayern Monachium 3:2 VFL Wolfsburg (2:1)
Gole: Leon Goretzka'20'61, Michael Olise'39 - Mohamed Amoura'24'88
Bayern Monachium: Neuer (k) - Laimer, Upamecano, Kim Min-jae, Davies - Kimmich, Goretzka - Sane (67' Gnabry), Olise, Coman (76' Musiala) - Kane
trener: Vincent Kompany
VfL Wolfsburg: Grabara (gk) - Fischer, Vavro, Koulierakis, Maehle – Arnold (k) - Wimmer (71' Wind), Dardai (71' Svanberg), Gerhardt (63' Vranckx) - L. Nmecha (63' Tomas), Amoura
trener: Ralph Hasenhuttl
Idź do oryginalnego materiału