Oto cała prawda o sytuacji Szymańskiego w Fenerbahce. "Nie lubią go"

4 godzin temu
Sebastian Szymański na wylocie z Fenerbahce Stambuł? Ostatnie doniesienia mediów nie napawają optymizmem. Polak nie cieszy się już wielkim uznaniem wśród kibiców, a i w klubie jego sytuacja robi się coraz bardziej napięta. I nie chodzi wcale o kwestie sportowe. O tym, co dzieje się w szatni Fenerbahce, nieco więcej opowiedział w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą Michał Nalepa.
Sebastian Szymański robił furorę po przejściu do Fenerbahce Stambuł. Regularnie pojawiał się na murawie i odwdzięczał się bramki i asystami. Kiedy drużynę przejął Jose Mourinho, to gwałtownie zdobył zaufanie trenera. Było ono tak duże, iż turecki klub odrzucił choćby konkretną ofertę od Olympique'u Lyon, ponieważ sprzedaży Polaka sprzeciwił się sam portugalski szkoleniowiec - był zbyt istotny dla jego taktyki, by zespół dobrze funkcjonował bez naszego pomocnika. W sierpniu tego roku Mourinho stracił jednak posadę i to też wpłynęło na sytuację Szymańskiego w zespole. Nowy trener nie obdarzył go tak wielkim zaufaniem, jak poprzednik, co szczególnie widać po meczach ligi tureckiej, w których nasz rodak wchodzi głównie na ostatnie minuty.


REKLAMA


Zobacz wideo Były prezes Legii o Iordanescu: Nie chciałbym takiego trenera w swoim klubie


Michał Nalepa mówi o sytuacji Sebastiana Szymańskiego w Fenerbahce
Szymański nie jest już tak wielbioną postacią w Turcji, jak to było jeszcze kilka miesięcy temu. Nieco więcej w tej sprawie powiedział Michał Nalepa, który ostatnie lata spędził w Turcji, grając dla Sakaryasporu, Corum FK czy Genclerbirligi. Jak w tej chwili jest postrzegany Szymański w Turcji, stricte jako piłkarz? - Pierwsze pół roku był mega gwiazdą, byli zakochani wszyscy. Naprawdę, wydaje mi się, iż TOP 3 w Fenerbahce dla kibiców - mówił Nalepa w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą. Ujawnił też, jak w tej chwili wygląda sytuacja Polaka w klubie, nieco zakulisowo. Okazuje się, iż przez to, iż w przeszłości "stał za Mourinho", teraz ma nieprzyjemności.


- Ogólnie w lidze tureckiej uważam, iż Sebastian Szymański jest bardzo dobrym zawodnikiem, tylko teraz ma trochę przerypane w klubie. On był jednym z bardzo nielicznej grupy zwolenników Mourinho i Mourinho też go lubił, a te Turki (...) byli przeciwko Mourinho. I po tym, jak on odszedł, [Szymański, przyp. red.] jest taki trochę... [odsunięty na bok, przyp. red.].
- Ale odstawiony przez kolegów, trenerów, klub? - dociekał Ćwiąkała. - Ciężko mi stwierdzić. Wydaje mi się, iż grupę kolegów swoich na pewno ma, ale generalnie nie przepadają za nim. Bo on sam powiedział, że: "oni mnie tutaj nie lubią" - ujawnił Nalepa, a powodem ma być właśnie poparcie Polaka dla Mourinho. - Dla mnie, jakby przyszedł Mourinho, to co nie powie, to nie mam prawa nic powiedzieć. Siedzę, słucham, dziękuję Bogu, iż mogę z nim [pracować, przyp. red.], a oni [Turcy, przyp. red.]... na odprawie wchodzili z nim w dyskusję. No to taki Mourinho musiał dostawać furii, więc ja się nie dziwię, iż potem dawał wywiady, iż to był jego błąd [że przyszedł do Turcji, przyp. red.] - dodawał Nalepa.
Zobacz też: Krychowiak ujawnia. Tam będzie można go zobaczyć.


Sebastian Szymański na wylocie z Fenerbahce?
Sytuacja Szymańskiego w klubie wydaje się napięta. Niewykluczone jednak, iż niedługo opuści szeregi Fenerbahce i wyjedzie z Turcji. Dokąd? Rzekomo zainteresowanie Polakiem wyrażają drużyny z Bundesligi, w tym... Borussia Dortmund. "Borussia chce się przygotować na ewentualne odejścia Pascala Grossa i Jobe'a Bellinghama. Pierwszemu z nich wygasa umowa wraz z końcem tego sezonu. Za drugiego może wpłynąć mocna oferta, jeżeli będzie dalej odpowiednio się rozwijał" - pisał Marcin Jaz ze Sport.pl. Sam Szymański chciałby trafić do drużyny, która gra w europejskich pucharach, dlatego też opcja z ekipą z Dortmundu wydaje się wręcz wymarzona.
O tym, czy ostatecznie dojdzie do tego transferu, przekonamy się wkrótce. Szymański wystąpił w 17 meczach tego sezonu, ale na murawie spędził 835 minut. W tym czasie zdobył dwie bramki i tyle samo asyst.
Idź do oryginalnego materiału