Ostry głos z Izraela ws. wykluczenia ze sportu. "Wielcy hipokryci"

3 godzin temu
Nie milkną głosy w dyskusji o usunięciu Izraela z międzynarodowych rozgrywek piłkarskich. Takie rozwiązanie ma mieć wielu zwolenników, jednak jak dotąd do niczego takiego nie doszło, a tamtejsza kadra narodowa już we wtorkowy wieczór 14 października rozegra wyjazdowy mecz eliminacji do mundialu z Włochami. Przy tej okazji dziennik "Corriere della Sera" porozmawiał z prezesem Izraelskiej Federacji Piłkarskiej Mosze Zuaresem. Bardzo ostro skrytykował on tych, którzy chcą wyrzucenia ich z UEFA.
Sprawa Izraela nie przestaje budzić ogromnych emocji w światowej piłce. Wiele państw chciałoby, żeby podzielili oni los Rosji i za to, co robią w Strefie Gazy zostali usunięci z międzynarodowej piłki. UEFA miała już choćby głosować nad tym, ale Izraelowi udało się w ostatniej chwili uniknąć wykluczenia. Czy faktycznie było aż tak blisko, jak to przedstawiano? Tego nie wiemy, ale faktem jest, iż izraelskie kluby przez cały czas grają w europejskich pucharach, a tamtejsza reprezentacja walczy o awans na mundial.

REKLAMA







Zobacz wideo Tak Lewandowski podsumował Jana Urbana jako selekcjonera



Prezes izraelskiej federacji ostro o przeciwnikach ich kraju
Izrael we wtorek 14 października o 20:45 zagra na wyjeździe z Włochami. W mieście Udine, gdzie mecz zostanie rozegrany, przed spotkaniem odbędzie się wielka, propalestyńska demonstracja, a władze mobilizują ponad 1000 funkcjonariuszy policji, bo może się zrobić gorąco. Tymczasem dziennik "Corriere della Sera" porozmawiał przed tym spotkaniem z Mosze Zuaresem. To prezes Izraelskiej Federacji Piłkarskiej. Zapytany o wykluczenie ich z futbolu działacz zareagował ostro. Powiedział iż to nie Izrael zaczął to, co dzieje się w Strefie Gazy.


- Ci, którzy chcą naszego wykluczenia, są wielkimi hipokrytami. Zapominają, kto został zaatakowany 7 października 2023 roku, kto był w niewoli przez lata, a kto jak dotąd odrzucał każdą możliwość zaprzestania wojny. Nikt nie raczył wyjaśnić, jak zawieszenie Izraela miałoby wnieść do sprawy cokolwiek pozytywnego. Staramy się izolować naszych piłkarzy od tego, co się dzieje, ale to nie jest do końca możliwe. Czasem to nas wzmacnia, czasem nas osłabia. Wyobraź sobie przygotowania do meczu, gdy co chwile słychać informacje o alarmach i atakach na Izrael - powiedział Zuares.


Udine szykuje się, jak na oblężenie. Tymczasem Zuares jest przekonany, iż będzie spokój
Dokładnie rok temu Izrael także grał we Włoszech w Lidze Narodów (1:4), również z Udine. Zuares twierdzi, iż wówczas wszystko było w porządku i nie spodziewa się, by tym razem było inaczej. - W zeszłym roku było doskonale. Mała część publiki wybuczała nasz hymn, ale została zagłuszona przez brawa od większości. To było bardzo emocjonalne zdarzenie. jeżeli taka mniejszość znów się zdarzy, nie przejmiemy się tym - stwierdził izraelski prezes. Początek meczu Włochy - Izrael od 20:45.
Idź do oryginalnego materiału