Denis Załęcki nie spieszy się z powrotem do freak fightów, ale nie zamierza milczeć, gdy padają pod jego adresem mocne słowa ze strony innych zawodników.
Za toruńskim „Bad Boyem” zdecydowanie najtrudniejszy okres w medialnej karierze. Denis Załęcki stracił przychylność części widzów, którzy w głosowaniach przed galami FAME jasno sygnalizowali, iż na ten moment nie chcą oglądać go w klatce.
Nie zmienia to jednak faktu, iż Załęcki wciąż pozostaje postacią wywołującą emocje. Internet jeszcze niedawno żył jego konfliktem z Bartoszem Szachtą – rywalem, z którym niedługo zmierzy się ojciec Denisa. Sam „Bad Boy” również miał otrzymać propozycję walki z byłym kolegą, ale według jego relacji do starcia ostatecznie nie doszło z powodu strachu przeciwnika.
Chłodne, delikatnie mówiąc, relacje łączą Załęckiego także z Gracjanem Szadzińskim. Między zawodnikami iskrzyło już wcześniej podczas programów Clout MMA. Były fighter KSW, pytany o medialny kryzys Denisa, stwierdził niedawno, iż większego upadku nie widział i nie chciałby znaleźć się w jego sytuacji. W innym wywiadzie poszedł o krok dalej, twierdząc, iż „Bad Boy” jest już skończony.
Ostre słowa Załęckiego w stronę Szadzińskiego
Do tych właśnie wypowiedzi Gracjana Szadzińskiego odniósł się Denis Załęcki podczas sesji Q&A na Instagramie. Torunianin nie gryzł się w język, uderzając bezpośrednio w „Gracka”:
– Skończony to on będzie, jak go tylko gdzieś spotkam, a spotkamy się prędzej czy później. Wielki sportowiec co chciał wybić się na tym, iż nagra film dla dorosłych z Sandrą, a zapomniałem… chciał udać, iż to on. Gość chciał się wybić poprzez aferę, iż grał z Sandrą w filmie dla dorosłych. Sportowiec roku… Zobaczcie jakie dziś mamy czasy – takie dzbany jak on krytykują pierw taką Sandrę, a później proszą ją, by wkręcić wam, iż to on grał z nią w filmie. Wszystko wszystkim, ale z taką gębą jak on ma, to myślę, iż choćby jakby zapłacił jakieś dziewczynie, to by żadna z nim nie zagrała. Zresztą to taki brudas jest… opowiem wam kiedyś w wywiadzie, to padniecie ze śmiechu.
Załęcki odnosił się przede wszystkim do rozmowy Szadzińskiego z jego byłą partnerką – Sandrą „Bad Girl”. Zdaniem Denisa Gracjan próbował sprytnie wykorzystać medialny szum wokół nagrania z pierwszego dnia świąt, licząc na doprowadzenie do walki z „Bad Boyem”.
Torunianin daje jednak jasno do zrozumienia, iż nie zamierza angażować się w sztucznie pompowane konflikty, podobne do tych, jakie miały towarzyszyć planowanemu niegdyś starciu z Amadeuszem „Ferrarim”.

3 godzin temu














