20 meczów, 22 gole i dwie asysty - tak wyglądają statystyki Roberta Lewandowskiego w tym sezonie w barwach FC Barcelony. Jest liderem klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów, przewodzi również w zestawieniu Trofeo Pichichi. Mimo to FC Barcelona wpadła ostatnio w kryzys, a zwieńczeniem tego był ostatni mecz z Las Palmas.
REKLAMA
Zobacz wideo Nicolas Szerszeń po wygranej nad Gorzowem: Wyciągnęliśmy mecz zagrywką
Flick rozmawiał z Lewandowskim. Hiszpanie nie mają wątpliwości
Nie ma co ukrywać, iż reprezentant Polski spisał się w nim słabo. Nie dość, iż nie powiększył dorobku bramkowego, to przez większość spotkania był po prostu niewidoczny. "Zapomniany", "klatka, którą umieściło na nim Las Palmas, sprawiła, iż nikt o nim nie słyszał", "zaginiony" - pisały zgodne hiszpańskie media.
Dziennik "Sport" poinformował, iż przed poniedziałkowym treningiem, który rozpoczął się z dwudziestominutowym opóźnieniem, krótką pięciominutową rozmowę z Robertem Lewandowskim przeprowadził Hansi Flick. Było widać dużo gestykulacji, zwłaszcza w wykonaniu Polaka. Szkoleniowiec przyznał, iż jest rozczarowany po spotkaniu Las Palmas i oczekuje od niego lepszych występów, z czym zgodził się nasz zawodnik. W pewnym momencie do rozmowy dołączyli się również członkowie sztabu szkoleniowego Flicka.
Ernesta Folcha podkreślił ostatnio, iż drużyna straciła moc, jaką wykazywała się w pierwszej części sezonu. "Flick to jeszcze nie Guardiola, Lamine nie pozostało Messim, a Balde nie pozostało Jordim Albą. Nie wspominając już o oczywistych problemach z zarządzaniem, takich jak brak gwarantowanych zmienników Lewandowskiego, Balde czy Kounde" - przekazał.
Po 15 meczach FC Barcelona jest liderem tabeli La Liga z dorobkiem 34 pkt, mając punkt przewagi nad Realem Madryt. Ten ma jednak jedno spotkanie rozegrane mniej. Kolejny mecz piłkarzy Hansiego Flicka odbędzie się we wtorek 3 grudnia, kiedy zmierzy się na wyjeździe z RCD Mallorca. Okazuje się, iż mimo spekulacji, jeżeli nie zdarzy się nic niespodziewanego, nie ma szans, by wystąpił w nim Wojciech Szczęsny.
- Szczęsny jest w naprawdę dobrej formie, świetnie radzi sobie na treningach. Mimo tego nie mam w planach zmiany golkipera. Inaki Pena przez cały czas pozostaje numerem jeden w naszej bramce - oznajmił niemiecki szkoleniowiec na przedmeczowej konferencji prasowej.