Ostatnia deska ratunku dla mistrza Polski. On ma ratować jego karierę

olimpiada.interia.pl 2 dni temu

Mateusz Świdnicki cztery lata temu był najlepszym juniorem w Polsce. Wróżono mu wielką karierę. Z racji tego, iż startował we Włókniarzu Częstochowa, mówiono, iż może być następnym Drabikiem. Po sezonie 2022 Świdnicki opuścił jednak Włókniarza i rozmienił się na drobne. Kolejni pracodawcy rozstawali się z nim bez żalu i przed czasem. Teraz 23-latek wrócił do Częstochowy, a klub przygotował dla niego pewną niespodziankę. Twierdzą, iż to postawi go na nogi.


Idź do oryginalnego materiału