Weekend z F1 w Chinach wkracza w decydującą fazę. O godzinie 8:00 czasu polskiego rozpoczęły się kwalifikacje do niedzielnego wyścigu głównego. Po pole position sięgnął w nich Oscar Piastri. W McLarenie po raz kolejny nie obyło się bez problemów, natomiast sytuacja zawodników w bolidach koloru „Papaya Orange” jest zdecydowanie lepsza, niż przed sprintem. Zapowiada się nam na kolejny szalony wyścig w nowym sezonie.
McLaren dopiął swego w kwalifikacjach F1
W trakcie piątkowych kwalifikacjach kierowcy McLarena nie do końca zdali egzamin. Przez cały dzień dominowali – również w SQ1 i SQ2. Natomiast kiedy nadeszła pora decydującej sesji, SQ3, Oscar Piastri i Lando Norris zawiedli. Obaj zepsuli okrążenia i oddali pierwszy rząd Lewisowi Hamiltonowi i Maxowi Verstappenowi. Jak się później okazało, oddali w ten sposób też sprint F1 w ogóle. Dzisiaj wczesnym rankiem Piastri był 2., natomiast lider mistrzostw świata, Lando Norris, musiał zadowolić się 1 punktem wywalczonym za 8. pozycję. Wszystko przez głupie błędy w kwalifikacjach…
Kwalifikacje do wyścigu głównego były zatem kolejnym sprawdzianem. Obaj kierowcy McLarena byli pod presją. Tym razem na tak kosztowne błędy pozwolić sobie już nie mogli. Oscar Piastri ze swojego zadania się wywiązał. Australijczyk pojechał dobre trzy segmenty czasówki – w tym dwa bardzo dobre okrążenia w Q3 i wywalczył pole position. Lando Norris… poradził sobie nieco gorzej. Brytyjczyk miał potencjał na to, aby wygrać tę sesję i ustawić się jutro na pierwszym polu startowym. Pierwsze okrążenie w Q3 było dobrym „bunker lapem”, natomiast w trakcie drugiego Lando znów nie wytrzymał presji i popełniał błędy. Ostatecznie zajął trzecie miejsce. To wciąż zadecydowanie lepiej, niż wczoraj. I to wciąż jest sytuacja, w której McLareny mogą jutro całkowicie kontrolować wyścig.
Chaos na starcie?
W pierwszym rzędzie obok Piastriego ustawi się George Russell. Po raz kolejny przypomina się tutaj pseudonim „Mr. Saturday”. Kwalifikacje to mocna strona Brytyjczyka i dzisiaj to potwierdził. Z kolei w drugim rzędzie obok Norrisa ustawi się Max Verstappen. Holender znów w jakiś zdumiewający sposób zmusił do pracy swój bolid. Dwa pierwsze rzędy ustawione w ten sposób mogą zwiastować nam wielki chaos na początku niedzielnego wyścigu. Każdy ma tutaj jakiś swój interes. A z trzeciego rzędu do walki ruszą dwa Ferrari… Lewis Hamilton i Charles Leclerc też będą chcieli uczestniczyć w tej rozgrywce.
Jakieś wnioski możemy wyciągać z dzisiejszego sprintu. Ferrari miało w nim kapitalne tempo wyścigowe i świetnie dbało o opony. Start z trzeciej linii nie musi zatem być dla nich zły, bo na pewno mogą pojawić się jakieś możliwości strategiczne. Red Bull i Mercedes nie radzi sobie aż tak dobrze. Z samym tempem – przynajmniej w początkowej fazie długiego przejazdu – nie ma większego problemu. Natomiast oba te zespoły mają problem z gwałtownie zużywającymi się oponami. Chociaż pierwsze sygnały nie były dziś pozytywne, McLaren ostatecznie w końcowej fazie wyścigu wyglądał całkiem nieźle. Piastri bez większego problemu dopadł i wyprzedził Verstappena a Norris połknął Lance’a Strolla i był o włos od tego, żeby dopaść jeszcze Kimiego Antonellego. Red Bull i Mercedes może cierpieć przez te opony…
Strategiczna wojenka w F1
Oczywiście na wszystkie zespoły czeka jeszcze mnóstwo pracy. Dane z treningu, czy z dzisiejszego sprintu, będą analizowane zarówno na miejscu, w Szanghaju, jak i w fabrykach zespołów. Tam inżynierowie oraz kierowcy będą mieli mnóstwo pracy w symulatorze. Aktualnie pod względem tempa wyścigowego najlepiej wygląda Ferrari. Natomiast dla ekip będzie to długa noc i każdy zrobi co w ich mocy, aby przygotować na niedzielę jak najlepszą strategię. Walka w czołówce znów – podobnie jak w Australii – powinna być pasjonująca.
Z ciekawostek… do Q3 awansowały oba bolidy Racing Bulls a Isack Hadjar pokonał Yukiego Tsunodę. Dla francuskiego debiutanta 7. miejsce w kwalifikacjach to cudowny wynik. Drzemie w nim niesamowity potencjał. Dodajmy do tego czas – porównywalny z kierowcami najlepszych czterech zespołów i ponad pół sekundy lepszy od Tsunody! Alex Albon znów pokonał Carlosa Sainza. Hiszpan z całą pewnością spodziewał się innego początku sezonu. Dziś był 15., a Albon 10. Już w Q1 odpadły oba bolidy Alpine. Ostatnie miejsce w kwalifikacjach, podobnie jak wczoraj w kwalifikacjach do sprintu, zajął Liam Lawson. Nowy kierowca Red Bulla kompletnie rozczarowuje. Giełda nazwisk ruszyła. Tam niedługo rozpęta się burza, której Nowozelandczyk może nie przetrwać.
Zdjęcie główne: Clive Mason / Getty Images / Pirelli F1 Press Area
Wyniki kwalifikacji do Grand Prix Chin
Poz. | Zawodnik | Zespół | Czas |
1. | 81 O. Piastri | McLaren | 1:30.641 |
2. | 63 G. Russell | Mercedes | +0.082 |
3. | 4 L. Norris | McLaren | +0.152 |
4. | 1 M. Verstappen | Red Bull | +0.176 |
5. | 44 L. Hamilton | Ferrari | +0.286 |
6. | 16 C. Leclerc | Ferrari | +0.380 |
7. | 6 I. Hadjar | VCARB | +0.438 |
8. | 12 A. K. Antonelli | Mercedes | +0.462 |
9. | 22 Y. Tsunoda | VCARB | +0.997 |
10. | 23 A. Albon | Williams | +1.065 |
11. | 31 E. Ocon | Haas | +0.838 |
12. | 27 N. Hulkenberg | Sauber | +0.845 |
13. | 14 F. Alonso | Aston Martin | +0.901 |
14. | 18 L. Stroll | Aston Martin | +0.986 |
15. | 55 C. Sainz | Williams | +1.053 |
16. | 10 P. Gasly | Alpine | +1.009 |
17. | 87 O. Bearman | Haas | +1.035 |
18. | 7 J. Doohan | Alpine | +1.109 |
19. | 5 G. Bortoleto | Sauber | +1.158 |
20. | 30 L. Lawson | Red Bull | +1.191 |