Oscar Piastri zakończył trzeci trening przed Grand Prix Australii 2025 na pierwszym miejscu, pokonując George’a Russella i Maxa Verstappena w niezwykle wyrównanej sesji. Największym pechowcem porannej jazdy był Oliver Bearman, który po raz drugi w ten weekend rozbił swój bolid.
Piastri potwierdza tempo McLarena
Pod zachmurzonym niebem w Melbourne kierowcy rozpoczęli sesję od przejazdów na twardszych oponach, ale niedługo pojawiła się pierwsza przerwa. Oliver Bearman wypadł z toru już na pierwszym szybkim okrążeniu, ponownie tracąc kontrolę nad swoim Haasem. Tym razem jego bolid obrócił się i zakopał w żwirze w zakręcie 11. Dla Brytyjczyka był to kolejny cios po tym, jak opuścił drugi trening w wyniku wcześniejszej kraksy.
Po wznowieniu sesji kierowcy zaczęli przechodzić na miękkie opony, a pierwszymi liderami tabeli byli Esteban Ocon i Jack Doohan. niedługo jednak do głosu doszli faworyci – Verstappen objął prowadzenie z czasem 1:16.646s, co wskazywało na poprawę formy Red Bulla w porównaniu do piątku.
Jednak na półmetku treningu Piastri zdołał zejść do 1:15.921s, ostatecznie dając McLarenowi pierwsze miejsce. Australijczyk wykorzystał świeży komplet miękkich opon i o 0,039 sekundy pokonał George’a Russella, który także pokazał bardzo solidne tempo w Mercedesie. Verstappen ostatecznie był trzeci, tracąc zaledwie 0,081 sekundy do lidera.
Verstappen walczy z niestabilnym RB21
Mimo poprawy osiągów, Red Bull przez cały czas wydaje się mieć problemy z prowadzeniem bolidu. Verstappen miał kilka momentów, w których jego RB21 wyglądał niestabilnie, szczególnie w zakręcie 12, gdzie dwukrotnie ratował się przed obrotem. Holender próbował jeszcze poprawić swój czas pod koniec sesji, ale poślizg sprawił, iż musiał przerwać szybkie okrążenie.
Za czołową trójką uplasował się Charles Leclerc, który poprawił swoje tempo dopiero pod koniec sesji. Monakijczyk narzekał na nadsterowność Ferrari, która odbierała mu pewność w pokonywaniu zakrętów. Andrea Kimi Antonelli ponownie zaskoczył piątym miejscem, co sugeruje, iż młody Włoch coraz lepiej czuje się za kierownicą Mercedesa.
Williams znów w czołówce, Norris poza rytmem
Kolejny udany trening zaliczyli kierowcy Williamsa – Alex Albon i Carlos Sainz zajęli odpowiednio szóste i siódme miejsce, co potwierdza solidną formę zespołu. Lewis Hamilton zakończył trening na ósmej pozycji, nie do końca odnajdując tempo w SF-25. Czołową dziesiątkę uzupełnili Yuki Tsunoda oraz Lando Norris, który miał problemy z przyczepnością i wypadł poza tor w zakręcie 6.
Problemy Bearmana i Lawsona
Obok Bearmana, który nie przejechał choćby jednego pomiarowego okrążenia, pecha miał również Liam Lawson. Nowozelandczyk zmagał się z problemem pneumatycznym w swoim Red Bullu i spędził większość sesji w garażu, wychodząc na tor tylko na dwa okrążenia instalacyjne.