Oliveira boi się Gamrota? Polak komentuje: Jak może bać się grapplera?

2 miesięcy temu


Czy Charles Oliveira boi się Mateusza Gamrota? Takie sugestie pojawiały się jeszcze w momencie, kiedy nie był znany nowy rywal Brazylijczyka na walkę wieczoru zbliżającej się wielkimi krokami gali UFC w Rio de Janeiro.

Teraz „Gamer” wrócił do tego tematu i na spotkaniu z mediami przedstawił swój punkt widzenia na sprawę wejścia do starcia z Oliveirą w ostatniej możliwej chwili.

  • ZOBACZ TAKŻE: Mateusz Gamrot o kondycji przed walką z Oliveirą – „mocnego prądu” ma na 3 rundy!

Oliveira boi się Gamrota?

Przypominamy, iż gdy kontuzja kolana zmusiła Rafaela Fizieva do wycofania się z walki wieczoru na UFC Rio, organizacja zwróciła się do Charlesa Oliveiry z kilkoma propozycjami zastępstwa. Jednym z nazwisk był Mateusz Gamrot — i to właśnie Polak został ostatecznie wybrany do pięciorundowego pojedynku w wadze lekkiej.

Zanim jednak kontrakt został podpisany, minęło kilka dni. Gamrot przyznał, iż obawiał się, iż „do Bronx” nie zgodzi się na walkę z kimś o zupełnie innym stylu niż Fiziev.

„Trochę mnie to zaskoczyło, bo widziałem jego wywiad po portugalsku, znał moje nazwisko, mówił z szacunkiem. Ja też bardzo go szanuję — powiedział Gamrot. — Ale on przygotowywał się do walki z uderzaczem, a nie grapplerem. To było dla mnie trochę zabawne, bo przecież on jest lwem, ma najwięcej poddań w historii UFC. Poddaje prawie każdego. Jak może bać się grapplera? Ja zawsze próbuję obalać rywali i robić swoje, tak będzie też z nim. Wejdziemy do klatki i moim celem będzie sprowadzenie go do parteru i scramble na ziemi.”

Gamrot, który ma rekord 8–3 w UFC, jeszcze nie wygrał tam przez poddanie, ale jest dwukrotnym zwycięzcą europejskich eliminacji ADCC. Polak uważa Oliveirę za najlepszego grapplera, z jakim miał okazję się mierzyć, i twierdzi, iż były mistrz UFC nigdy wcześniej nie walczył z zawodnikiem o takim stylu jak jego.

„Moi poprzedni przeciwnicy zawsze próbowali uciekać z parteru, jakby parter parzył — mówił. — Nigdy nie mogłem pokazać wszystkiego, co potrafię. Ale Charles będzie chciał walczyć ze mną w gardzie, spróbuje poddać mnie duszeniem, gilotyną albo zajść za plecy. On jest w tym świetny. Myślę, iż tym razem pokażę swoją najlepszą grę w parterze, jak w walce z Armanem Tsarukyanem. Tam była ciągła akcja, scramble, bo Tsarukyan też jest zapaśnikiem i nie bał się moich zapasów. Tego samego spodziewam się po Charlesie. To będzie epicka walka w parterze.”

Idź do oryginalnego materiału