Real awansował do finału Ligi Mistrzów. W rewanżowym meczu pokonał u siebie Bayern 2:1. Hiszpanie po ostatnim gwizdku Szymona Marciniaka rozpoczęli wielkie świętowanie. Problem w tym, iż kilka minut wcześniej nasz arbiter mógł popełnić błąd, który "okradł" gości z bramki wyrównującej. najważniejsze w tej całej sytuacji jest słowo "mógł". Czy nasz rodak nie za gwałtownie użył gwizdka przy akcji bramkowej gości w doliczonym czasie gry?