Ostatnie miesiące w piłce nożnej są wielkim czasem dla Norwegów. Ich reprezentacja znakomicie radzi sobie w eliminacjach mistrzostw świata. Erling Haaland i spółka pokonali m.in. Włochów i są już tylko o parę zwycięstw od awansu na upragniony mundial. W sierpniu natomiast błyszczą reprezentanci skandynawskiego kraju w piłce klubowej. Bodo/Glimt w środę zmiażdżyło (5:0!) Sturm Graz i może zostać pierwszym norweską ekipą w Lidze Mistrzów od 2008 roku. A jak się okazało: Rosenborg też nie zawiódł.
REKLAMA
Zobacz wideo Na co stać reprezentację Polski kobiet na Euro? Możejko: Sukcesem będzie zbudowanie fundamentu na przyszłość
Co za zwycięstwo Rosenborga. Pokonali wielkich faworytów
Czwarta drużyna poprzedniego sezonu ligi norweskiej mierzyła się na własnym stadionie z FSV Mainz 05. I nie miała dobrego początku spotkania. W 26. minucie na prowadzenie wyszli przyjezdni. Nadiem Amiri uderzył potężnie z dystansu i zaskoczył bramkarza Sandera Tangvika. Rosenborg odpowiedział jednak jeszcze w pierwszej połowie, za sprawą Dino Islamovicia, który wykorzystał rzut karny.
ZOBACZ TEŻ: Legia może stracić kluczowego zawodnika. Ten klub lubi polski rynek
Po przerwie przyjezdni z Niemiec dominowali posiadanie piłki, ale kilka z tego wynikało. Obrona oraz gra w pressingu Rosenborga wyglądały naprawdę solidnie. Ekipa Alfreda Johanssona nie zrezygnowała jednak z walki o zwycięstwo. W 90. minucie bramkę strzelił zawodnik, który dopiero co pojawił się na boisku! Ole Saeter wykorzystał świetne dośrodkowanie z lewego skrzydła Ole Selnaesa, mocnym strzałem głową kierując piłkę do siatki.
Mainz nie miało już choćby wystarczająco czasu, żeby doprowadzić do wyrównania. To Rosenborg odniósł zwycięstwo i po pierwszym meczu czwartej rundy el. Ligi Konferencji jest w lepszej sytuacji. Rewanż między tymi zespołami odbędzie się za tydzień, 28 sierpnia.
Rosenborg - 1. FSV Mainz 05 2:1 (1:1)
Bramki: Amiri 26', Islamovic 43', Saeter 90'