Leylah Fernandez dała się poznać szerszej publiczności w 2021 r. Wówczas jako 19-latka zagrała w wielkim finale US Open. Przegrała wówczas z Emmą Raducanu 4:6, 3:6. Później już tak spektakularnych sukcesów nie odnosiła, ale mimo to przez cały czas pozostaje w czołówce kobiecego tenisa. Wygrała trzy turnieje WTA, a w światowym rankingu zajmuje wysokie 35. miejsce. Śmiało może więc uchodzić za gwiazdę dyscypliny. Tymczasem zdecydowała się na krok, o który chyba nikt sportsmenki tego formatu by nie podejrzewał.
REKLAMA
Zobacz wideo To dlatego Świątek wygrała Wimbledon! Spełniła marzenie, o którym nam opowiadała
Znana tenisistka chce się umówić na randkę. Naprawdę tak zwróciła się do fanów. "Śmiało, napisz do mnie"
Kanadyjska tenisistka postanowiła... poszukać miłości i zrobiła to w zupełnie nietypowy sposób. Ogłosiła to publicznie, całemu światu w mediach społecznościowych. - Będzie fajnie, prawda? To nie żart. Mam zamiar wybrać się na randkę do Montrealu, więc śmiało, napisz do mnie prywatną wiadomość… czas na strzał. PS: Możliwe, iż będziesz musiał/a wcześniej spotkać się z moim tatą (powodzenia) - napisała na Instagramie.
Skąd w ogóle taki pomysł? O wszystkim powiedziała w specjalnym nagraniu. - Nie jestem wielką fanką aplikacji randkowych. Więc zrobię to po swojemu. Jednego dnia planuję wybrać się na jedną godzinną randkę w Montrealu. jeżeli chcesz się ze mną umówić, napisz do mnie i daj znać. Do zobaczenia później - dodała.
Warunek jest zatem jasny. jeżeli ktoś chciałby się umówić z Fernandez, musi się liczyć z podróżą do Montrealu. Dlaczego akurat tam? To właśnie w tym mieście 27 lipca startuje kolejny turniej WTA 1000. 22-latka również bierze w nim udział. W trakcie imprezy będzie mogła poczuć się jak w domu. W końcu to właśnie w Montrealu się urodziła.
W trwającym sezonie Leylah Fernandez radzi sobie dość średnio. Najlepszymi jej wynikami były ćwierćfinały w Abu Zabi i Nottingham. W zakończonym niedawno Wimbledonie odpadła już w II rundzie po porażce z Laurą Siegemund.