Ogłosili. Oto co kibice Legii zrobią na ostatnim meczu w tym roku

2 godzin temu
Ostatnie spotkanie Legii w koszmarnie rozpoczętym sezonie 2025/26 będzie miało "wyjątkową" oprawę kibiców. Grupa ultrasów spod znaku Nieznanych Sprawców wydało krótkie oświadczenie, nie pozostawiające złudzeń, co do czwartkowego spotkania przeciwko Gibraltarczykom z Lincoln Red Imps.
11 meczów bez zwycięstwa Legii to statystyka godna jak najszybszego wymazania. Ale nie wszystko da się usunąć z pamięci kibiców. Ci bowiem niezwykle trudno przechodzą do porządku dziennego w związku z aż tak fatalną passą swojej drużyny. Zwłaszcza gdy kibicują najbogatszemu klubowi w kraju i 15-krotnym mistrzom Polski.


REKLAMA


Zobacz wideo Totalna degrengolada w Legii


istotny komunikat od ultrasów Legii
Fani stołecznego klubu dali się poznać w Europie jako grupa z wielką pieczołowitością przygotowująca swoje oprawy. Nierzadko też w ustach przedstawicieli drużyn przyjezdnych dało się słyszeć o wyjątkowo gorącej atmosferze, jaka panuje przy Łazienkowskiej. W czwartkowy wieczór będzie jednak zupełnie inaczej. A piłkarskie święto od pierwszej minuty będzie przypominało sportową stypę.


"Drodzy Kibice, chcemy Was poinformować, iż na czwartkowym meczu nie będzie prowadzony zorganizowany doping i nie zostaną wywieszone flagi" - czytamy na instagramowym profilu Nieznanych Sprawców.


Oznacza to, iż fani Wojskowych na swój sposób postanowili zbojkotować ostatni mecz 2025 roku. Paradoksalnie dla władz klubu być może być to całkiem pozytywna informacja. Przy okazji spotkania z Piastem Gliwice na wywieszonych transparentach można było przeczytać m.in.: "Mioduski. Legia będzie wielka, albo będzie twoja", "Mioduski. Największą klęską Legii jest to, iż od lat rządzi nią taki nieudacznik jak ty". Z trybun zaś co pewien czas dało się słyszeć obraźliwe okrzyki w stronę właściciela warszawskiego klubu, spośród których "Mioduski? Co? Sprzedaj klub i sp...j" był jednym z najdelikatniejszych.


Podczas pojedynku z Lincoln Red Imps będzie więc na trybunach tak, jak w legijnej szatni, co zauważył były piłkarz Wojskowych. - Ktoś powie, iż to tylko sport. Wiem, sam grałem w piłkę, ale to jest niewytłumaczalne. W szatni od paru meczów jest grobowa cisza. A to znak, iż jest bardzo źle - przyznał Sylwester Czereszewski.


Wszystkie polskie drużyny rozpoczną pucharową rywalizację o 21. Transmisje ze spotkań będą dostępne w kanałach sportowych Polsatu. Zapraszamy też do śledzenia relacji tekstowych i wyników na Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału