Oficjalnie: Z Wisły Kraków do GKS-u Tychy

1 dzień temu

GKS Tychy świeżo po zakończeniu jesiennej rywalizacji zaczyna zbrojenia na wiosnę. Zgodnie z medialnymi doniesieniami do śląskiego klubu trafił Igor Łasicki.

Doświadczony obrońca podpisał kontrakt obowiązujący od 1 stycznia 2026 do 30 czerwca 2027 roku. Klub zmienia na zasadzie wolnego transferu, bo wraz z końcem grudnia wygasa jego umowa z Wisłą Kraków.

30-letni stoper w tym sezonie rozegrał cztery mecze w I lidze i dwa w Pucharze Polski. Biała Gwiazda pięć z nich wygrała i raz zremisowała.

Igor Łasicki zamienia Wisłę Kraków na GKS Tychy

Problemem Łasickiego od dawna są kontuzje. Męczyły go w Pogoni Szczecin i od pewnego momentu także w Wiśle. W poprzednim sezonie poprzestał na czternastu występach ligowych, a sezon wcześniej rozegrał 10 spotkań. Jak już jednak pojawiał się na boisku, często prezentował się dobrze, dlatego krakowscy kibice ciepło go teraz żegnają.

𝐏𝐢𝐞𝐫𝐰𝐬𝐳𝐞 𝐳𝐢𝐦𝐨𝐰𝐞 𝐰𝐳𝐦𝐨𝐜𝐧𝐢𝐞𝐧𝐢𝐞!

Do drużyny GKS-u Tychy dołączył Igor Łasicki.

To 30-letni defensor z ekstraklasowym i pierwszoligowym doświadczeniem, który część swojego piłkarskiego życia spędził we Włoszech.

Witamy na pokładzie. … pic.twitter.com/PjG8SAABAL

— Klub Piłkarski GKS Tychy (@KP_GKSTychy) December 11, 2025

Trener Łukasz bardzo chciał, żebym grał w jego zespole. Cieszę się, iż trafiłem do Tychów, bo widać tutaj nastawienie na ciężką pracę i to jest bardzo ważne. Oczywiście przed transferem na Edukacji rozmawiałem z Juliusem Ertlthalerem, który wypowiadał się w samych dobrych słowach o klubie i to też miało znaczenie – cytuje Łasickiego oficjalna strona GKS-u.

– Jestem na pewno doświadczonym zawodnikiem i swoje umiejętności będę chciał pokazywać na murawie. Zdaję sobie oczywiście sprawę, iż moja rola nie będzie ograniczała się tylko do boiska, bo chcę wnieść dużo pozytywnej energii do szatni i pomóc jak tylko jest to możliwe – dodał piłkarz.

Tyszanie na gwałt potrzebowali wzmocnienia w defensywie, bo mają ją najgorszą w całej I lidze. W dziewiętnastu kolejkach stracili aż 43 gole i tylko raz zachowali czyste konto.

Fot. FotoPyK

Idź do oryginalnego materiału