Oficjalnie! Wielki powrót Pawlickiego stał się faktem

speedwaynews.pl 2 godzin temu

Widzisz Piotr Pawlicki – myślisz Leszno. Tak jeszcze kilka lat temu odpowiedziałby każdy kibic sportu żużlowego. Pawlicki podobnie jak jego brat, jest rzecz jasna wychowankiem Unii Leszno, jednak młodszy z nich pierwszy sezon ligowy odjechał w barwach Polonii Piła. Obaj zawodnicy trafili, bowiem byli skonfliktowani z ówczesnym prezesem Unii Leszno. Jednak po roku nieobecności, obaj wrócili do Leszna. Przygoda Piotra Pawlickiego w macierzystym klubie trwała aż do 2022 roku. Przez ten czas bardzo często był liderem Unii, jednak na dwa ostatnie sezonu spuścił nieco z tonu i podjął decyzję o zmianie kolorów klubowych.

Prawdziwe odejście

Pierwsze dwa sezonu po „prawdziwym” odejściu Pawlicki spędził we Wrocławiu i Zielonej Górze. Po roku spędzonym we Wrocławskim klubie sporo mówiło się o jego ewentualnym pozostaniu w Sparcie, na rzecz Taia Woffinedna, jednak ostatecznie włodarze podjęli decyzję o przedłużeniu umowy z Brytyjczykiem i Pawlicki musiał ponownie szukać nowego klubu. Jego wybór padł na Zieloną Górę, gdzie wynikowo zanotował podobny sezon, do tego we Wrocławiu, jednak ponownie zmienił barwy klubowe.

Powrót do formy i ponowne odejście

Tym razem jego wybór padł na Częstochowie, gdzie przyjście Pawlickiego nie było odbierane szczególnie pozytywnie. Jednak wszyscy przeciwnicy tego ruchu wręcz od razu musieli zmienić swoją narrację, bowiem trzydziestolatek w tym sezonie wrócił na absolutnie topowy poziom. Sezon zakończył ze średnią 2,177, co jest jego drugim najlepszym wynikiem w karierze. Jak się jednak okazało, jego przygoda we Włókniarzy potrawa tylko sezon, bowiem zawodnik już jakiś czas temu ogłosił swoje odejście.

Wraca Unia, wraca i Pawlicki

W międzyczasie jego macierzysta Fogo Unia Leszno zanotowała spadek z PGE Ekstraligi i rywalizowała na jej zapleczu. Leszczynianie od początku byli uznawani za głównego faworyta do awansu. Podopieczni Rafała Okoniewskiego potwierdzali swoje aspiracje, gromiąc kolejnych rywali. Od drugiej części sezonu pojawiało się coraz więcej plotek na temat powrotu Pawlickiego do Unii Leszno. Jednak w tym przypadku warunkiem absolutnie koniecznym było wywalczenie przez Unię awansu do PGE Ekstraligi. Tak się stało, bowiem leszczynianie pewnie pokonali Abramczyk Polonię Bydgoszcz w finale rozgrywek.

Teraz wszystkie te doniesienia się potwierdzają i Pawlicki został ogłoszony jako nowy zawodnik Fogo Unii Leszno na sezon 2026, czym samym wraca co tego klubu po trzech latach rozłąki. W zespole ma zastąpić Josha Pickeringa, który krótko ujmując, nie nadaje się na PGE Ekstraligę. Trzeba przyznać, ze jak na beniaminka, Unia Leszno buduje bardzo mocny skład. W zespole mają pozostać wszyscy seniorzy, z wyjątkiem Pickeringa. Do zespołu ma jeszcze dołączyć Keyanan Rew, który będzie zawodnikiem U24. To umożliwi starty Nazarowi Parnickiemu jako junior. Z pewnością wszyscy w Lesznie z zaciekawieniem wyczekują przyszłego sezonu.

Piotr Pawlicki
Idź do oryginalnego materiału