Oficjalnie – Widzew bije rekord transferowy Ekstraklasy!

4 godzin temu

Stało się! Działacze Widzewa nie przejmują się faktem, iż zespół zawodzi w lidze i dalej wydają bardzo duże pieniądze. Właśnie klub z Łodzi pobił rekord transferowy Ekstraklasy, wydając na ogłoszonego chwilę temu piłkarza aż pięć milionów euro. Nowy zawodnik kosztuje jeszcze więcej niż Mileta Rajović. Miejmy nadzieję, iż spisze się zdecydowanie lepiej.

O tym, iż Widzew planuje sięgnąć głębiej do kieszeni po tajemniczego piłkarza, mówiło się od jakiegoś czasu. Pojawiały się informacje, iż chodzi o skrzydłowego, inni mówili, iż to piłkarz z Major League Soccer. Trzy dni temu Szymon Janczyk poinformował w tym tekście na Weszło, iż nowym zawodnikiem łódzkiego klubu zostanie Osman Bukari.

Osman Bukari kosztuje Widzew Łódź aż pięć milionów euro

W tym tekście Wojciech Piela przybliża sylwetkę skrzydłowego z Ghany. Wiele osób uważa, iż pięć milionów to zdecydowanie za duże pieniądze jak na zawodnika, który ma już 27 lata, a w USA wcale nie miał oszałamiających liczb. W 2025 roku Bukari w 33 spotkaniach MLS zdobył trzy bramki i miał pięć asyst.

Zanim latem ubiegłego roku trafił do Austin FC, z którego przenosi się do Widzewa, był zawodnikiem m. in. Anderlechtu, Crvenej zvezdy, Gent, Nantes oraz AS Trenczyn.

Napiszmy nowy rozdział!

Szczegóły: https://t.co/e4wr1aNnLJ pic.twitter.com/65Cv8jnEXy

— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) December 19, 2025

W Austin było mi nieźle, ale jako piłkarz musisz czasem zmienić otoczenie, nieraz chodzi także o rodzinę. Chciałem wrócić do Europy i kontynuować tu swoją karierę. Do transferu przekonała mnie rozmowa o tym, czego Widzew szuka i jakiego zawodnika chce pozyskać. Jestem szczęśliwy, iż mogę być w Łodzi – mówi zawodnik, cytowany przez oficjalną stronę Widzewa.

Bukari to oczywiście najdroższy transfer przychodzący w historii Ekstraklasy. Kosztował pięć milionów euro, a drugi w tym zestawieniu Mileta Rajović, na razie grający głównie beznadziejnie, trzy miliony.

Fot. Newspix.pl

WIĘCEJ O PIŁCE NA WESZŁO:

  • Papszun z jasnym przekazem: „Czas zakasać rękawy”
  • Arka jest nad kreską, ale Szwarga chce wzmocnień
  • Adrian Siemieniec podsumował rok Jagiellonii
Idź do oryginalnego materiału