Odważne słowa Tobiasza przed meczem z Chelsea!

1 godzina temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Kacper Pempel


- Myślę, iż mogę być z siebie zadowolony - powiedział Kacper Tobiasz po awansie Legii Warszawa do ćwierćfinału Ligi Konferencji. 22-latek rozegrał pierwszy mecz od ponad czterech miesięcy, wskakując do składu w newralgicznym momencie, gdy na pozycji bramkarza brakowało stabilności w stołecznym klubie.
Sytuacja z bramkarzami w Legii Warszawa od początku rundy wiosennej budziła wiele dyskusji. W meczu z Koroną Kielce (1:1) bronił Gabriel Kobylak, który przyczynił się do straty bramki. Wtedy Legia ściągnęła Vladana Kovacecivia, który jednak w siedmiu kolejnych meczach nie błyszczał pewnością siebie i wpuścił aż 12 bramek i zanotował jedno czyste konto.

REKLAMA







Zobacz wideo Czy piłkarz nie powinien się cieszyć po golu przeciwko byłej drużynie? Żelazny: To jest totalny absurd



Kacper Tobiasz opowiedział o powrocie do bramki Legii Warszawa. "Mogę być z siebie zadowolony"
W czwartkowy wieczór w rewanżu z Molde FK (2:0) Goncalo Feio postawił na Kacpra Tobiasza, który może nie ustrzegł się błędów, ale zanotował czyste konto i zanotował kilka dobrych interwencji. Dla 22-latka był to pierwszy mecz od 3 listopada ubiegłego roku i rywalizacji z Widzewem Łódź (2:1).
- Myślę, iż mogę być z siebie zadowolony, ale przede wszystkim jestem dumny po prostu z drużyny. Nie było mi trudno psychicznie, bo tak patrząc tylko na siebie, to tak naprawdę nie miałem nic do stracenia. Podszedłem z chłodną głową do tego meczu. Zawsze żyję z kibicami, ale generalnie dziś żyła cała drużyna. Wszyscy się wzajemnie nakręcali. Kibice nas, a my ich, więc fajnie, iż to wszystko tak wyglądało - mówił Tobiasz w rozmowie z dziennikarzami. Wskazał, iż mecz z Molde był jego trzecim najlepszym w barwach Legii. Na pierwszym miejscu umieścił finał Pucharu Polski z Rakowem, a na drugim rewanż z Broendby w rewanżu eliminacji Ligi Konferencji.


- Życzę Jagiellonii i nam, żebyśmy zagrali super mecze i żebyśmy przeszli dalej. Wiem, iż to brzmi mało realnie, bo Chelsea i Betis to wielkie marki, ale why not? - podsumował odważnie bramkarz Legii, odnosząc się do ćwierćfinałowych rywalizacji obu polskich klubów w Lidze Konferencji.
Zobacz też: UEFA grubo przesadziła. Kuriozum. A my cieszymy się z Legii i Jagiellonii



Pierwsze mecze ćwierćfinałowe Ligi Konferencji zostaną rozegrane w czwartek 10 kwietnia, a rewanże tydzień później 17 kwietnia. Legia pierwszy mecz z Chelsea zagra u siebie (godz. 18:45), a Jagiellonia z Realem Betis na wyjeździe (godz. 21:00).
Idź do oryginalnego materiału