"Odejście Roberta Lewandowskiego". Człowiek Laporty nagle wypalił!

5 godzin temu
Robert Lewandowski ma przed sobą prawdopodobnie ostatni sezon w FC Barcelonie. Choć spisuje się dotąd znakomicie, trudno spodziewać się, by wygasająca w 2026 roku umowa została przedłużona. Były menadżer kampanii Joana Laporty Lluis Carrasco wyznał właśnie coś, co może zaniepokoić wszystkich polskich fanów.
Robert Lewandowski może zaliczyć ubiegły sezon do bardzo udanych. Mimo to wszystko wskazuje na to, iż za rok pożegna się z FC Barceloną, gdyż wygasający z nim kontrakt nie zostanie przedłużony. Co dalej? Nie wiadomo. - Myślę, iż mam wystarczająco dużo czasu, żeby zdecydować, co chcę robić po następnym sezonie - powiedział w czerwcu. Trudno spodziewać się, żeby Polak pozostał w Europie, zwłaszcza iż otrzymuje lukratywne oferty z Arabii Saudyjskiej. A pojawiają się nowe wieści.


REKLAMA


Zobacz wideo Maria Andrejczyk: Sport jest kojarzony z rozrywką męską, brutalnością


Nowe wieści ws. Roberta Lewandowskiego. Współpracownik Laporty nie ma złudzeń
Były menadżer kampanii Joana Laporty Lluis Carrasco wyznał, iż już najbliższy sezon dużo pokaże w kontekście przyszłości naszego piłkarza. - Myślę, iż w zbliżającym się sezonie będziemy stopniowo obserwować odejście Roberta Lewandowskiego - przekazał na antenie Jijantes FC. Można wywnioskować z tego, iż więcej szans na grę otrzyma Ferran Torres. Nie można jednak wykluczyć też, iż swoje szanse na tej pozycji dostanie też sprowadzony z FC Kopenhagi Roony Bardghji.
Nie jest on naturalnym napastnikiem, tylko skrzydłowym, natomiast nie ulega wątpliwości, iż w razie potrzeby mógłby zagrać na "dziewiątce". "Bardghji pragnie grać dla Barcy i jest zachwycony taką możliwością ze względu na swoją sympatię do katalońskiej drużyny, którą śledził od dziecka" - oznajmiło "Mundo Deportivo".


Hiszpańskie media spekulują już, kto na stałe zastąpi Lewandowskiego za rok. Władze klubu nie chcą dopuścić do sytuacji, w której po odejściu napastnika znalazł się Bayern Monachium. Nie ściągnął on wówczas żadnego snajpera i musiał radzić sobie z Erikiem Maximem Choupo-Motingiem. Dopiero po roku sprowadzono Harry'ego Kane'a. FC Barcelona nie ma takiego problemu, gdyż już wyznaczyła następcę.
"Bardzo pożądany zawodnik" - zaznaczył dziennik "Sport", wskazując na Juliana Alvareza z Atletico Madryt. Wiemy, iż FC Barcelona zrezygnowała z prób pozyskania zarówno Viktora Gyokeresa, jak i Erlinga Haalanda "z powodów finansowych". Negocjacji ws. Alvareza nie ułatwi jednak Ateltico. "Agent Fernando Hidalgo pozostawił otwarte drzwi do możliwej przyszłości z Barceloną" - czytamy.


FC Barcelona rozpocznie przygotowania do nadchodzącego sezonu 13 lipca. Niedługo potem czeka ją Asian Tour, podczas którego rozegra sparingi z Vissel Kobe (27 lipca), koreańskim FC Seoul (31 lipca) oraz Daegu FC (4 sierpnia). jeżeli doniesienia mediów się potwierdzą, wygląda na to, iż Lewandowski zacznie niedługo ostatni sezon gry w Katalonii.
Idź do oryginalnego materiału