"Od kortów obok szkoły do stadionów na całym świecie". Słowa Fręch łamią serce

2 godzin temu
Zdjęcie: fot. Screen: https://www.youtube.com/watch?v=S56OVc9EQEY fot. Screen: https://x.com/MFrech97/status/1843323996412215508


Magdalena Fręch przeżywa aktualnie absolutnie najlepszy czas w swojej karierze. Świetne wyniki na turniejach w Azji przesunęły ją na 27. miejsce w najnowszym rankingu WTA. To dla niej życiowy wynik i czwarty najlepszy w dziejach polskiego tenisa. Nasza reprezentantka podzieliła się z fanami refleksją na ten temat w mediach społecznościowych. Jej wpis może złapać za serce.
Zwycięstwo w turnieju WTA 500 w Guadalajarze i 1/8 finału WTA 1000 w Pekinie. Zwycięstwa nad Caroline Garcią czy Dianą Sznajder. Dla Magdaleny Fręch ostatni miesiąc był wyjątkowo owocny. Premierowy triumf w zawodach rangi WTA to jedno, ale skuteczność gry oraz stabilność formy są u niej na wyjątkowo wręcz wysokim poziomie. Dorzućmy do tego jeszcze finał w Pradze czy IV rundę Australian Open i mamy obraz zdecydowanie najlepszego sezonu Polki w jej karierze.

REKLAMA







Zobacz wideo Lewandowski o transferze Szczęsnego do Barcelony! Hit



Dobre wyniki są oczywiście widoczne również w rankingu WTA. W najnowszym notowaniu z poniedziałku 7 października Fręch oficjalnie awansowała na 27. miejsce. To absolutny rekord życiowy 27-latki, a do tego czwarty wynik w historii polskiego żeńskiego tenisa. Wyżej były tylko Iga Świątek (liderka), Agnieszka Radwańska (2. miejsce) oraz Magda Linette (19. miejsce).
Co więcej, jest potencjał na jeszcze lepszy rezultat, bo strata choćby do sklasyfikowanej na 25. miejscu Lindy Noskovej, to zaledwie 50 pkt. Nasza reprezentantka bierze w tej chwili udział w turnieju WTA 1000 w Wuhan, gdzie awansowała do drugiej rundy, pokonując 6:0, 6:4 Japonkę Mai Hontamę. Teraz będzie po wielokroć trudniej, jako iż przed nią pojedynek z ósmą rakietą świata Emmą Navarro, ale w tej formie... kto wie, co się zdarzy?


Wracając jednak do najlepszego w karierze miejsca w rankingu, sukces ten wywołał w Polce spore emocje. Fręch podzieliła się nimi z kibicami poprzez media społecznościowe. Na portalu X zamieściła post ze swym zdjęciem z dzieciństwa, gdy była młodziutkim talentem. Do tego dorzuciła kilka zdań na temat tego co teraz czuje.


- Mała dziewczynka z wielkimi marzeniami! Top 30 osiągnięte, 27. rakieta świata! Jestem niezwykle dumna z tego co osiągnęłam do tej pory, a co najważniejsze, sporą część z tej przygody spędziłam z uśmiechem na ustach. Od dwóch kortów obok szkoły do dużych stadionów na całym świecie. Doceniam to, tym bardziej iż osiągnęłam to samodzielnie z zaledwie kilkoma najbliższymi osobami wokół mnie. Dziękuję kibicom, którzy wspierają mnie podczas tej drogi. Dla niektórych to niewiele, dla innych wręcz przeciwnie, ale ja tworzę swoją własną historię - napisała Fręch. Wspomniany mecz z Navarro czeka ją w środę 9 października, najwcześniej o 5:00 czasu polskiego (dokładna godzina jeszcze zostanie podana).
Idź do oryginalnego materiału