Obaliła Sabalenkę, została jej już tylko Świątek. Muchova jest niemożliwa

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot . REUTERS/Florence Lo i Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Aryna Sabalenka pożegnała się z turniejem WTA 1000 Pekin. W piątek jej pogromczynią okazała się Karolina Muchova, która sensacyjnie zwyciężyła 7:6(5), 2:6, 6:4. Tym samym Czeszka zanotowała kolejną wygraną w tym sezonie. Okazuje się, iż szczególnie na twardych kortach Muchova praktycznie nie ma sobie równych, co wyliczyła OptaAce. Lepsza w tej statystyce jest tylko Iga Świątek.
Po wygranej 6:4, 6:3 z Amerykanką Madison Keys (24. WTA) Aryna Sabalenka awansowała do ćwierćfinału WTA 1000 Pekin. Tam zmierzyła się z Karoliną Muchovą (49. WTA). Białorusinka była zdecydowaną faworytką w piątkowym spotkaniu. Nie dość, iż kilka tygodni temu wygrała US Open, to w stolicy Chin nie straciła jeszcze żadnego seta. To zmieniło się po pojedynku z Czeszką.


REKLAMA


Zobacz wideo Sobiesław Zasada odsłania nietypowe auto


Wybitna forma Muchovej. Te liczby mówią wszystko
Muchova udowodniła, iż da się pokonać Sabalenkę w tym sezonie na twardych kortach. W pierwszym secie obie tenisistki szły łeb w łeb. Finalnie doszło to tie-breaka, w którym 7:5 zwyciężyła czeska zawodniczka. W drugiej partii została jednak kompletnie rozbita przez Białorusinkę. Wydawało się, iż taki sam los czeka ją w trzeciej odsłonie, jednak rzeczywistość była zupełnie inna.


"Była połowa decydującego, trzeciego seta. Rozpędzona Aryna Sabalenka (2. WTA) prowadziła 4:2. Od tego momentu Karolina Muchova (Czechy, 49. WTA) wygrała trzy gemy z rzędu! Stratę przełamania odrobiła po trudnym, wyrównanym ósmym gemie, w której udało się jej wygrać dopiero czwartego break-pointa! Pomogła też Białorusinka, która przy równowadze popełniła dwa niewymuszone błędy [...] Coś, co wydawało się chwilę wcześniej praktycznie niemożliwe, stało się faktem" - opisywał Paweł Matys ze Sport.pl.


Ostatecznie Karolina Muchova wygrała 7:6(5), 2:6, 6:4, sprawiając niemałą sensację. Okazuje się, iż 28-latka może być z siebie dumna również z innego powodu. Jak wyliczyła platforma statystyczna OptaAce, Czeszka w tym sezonie zanotowała 84,6 proc. (bilans 11:2) zwycięstw na twardej nawierzchni. Dzięki temu wyprzedziła wspomnianą Sabalenkę, której odsetek w tym zestawieniu wynosi 82,5 proc. (bilans 33:7). Liderką w tej statystyce jest Iga Świątek. Polka wygrała 85,3 proc. pojedynków na twardym korcie. Tuż za nią plasuje się właśnie Muchova.


Gdyby tego było mało, 28-latka stała się także drugą czeską zawodniczką po Petrze Kvitovej, która dotarła do półfinału China Open. Legenda tenisa z kraju naszych sąsiadów docierała do tego etapu w 2013, 2014 i 2017 roku. Teraz jej rodaczka Karolina Muchova o finał zagra ze zwyciężczynią meczu Mirra Andriejewa (22. WTA) - Qinwen Zheng (7. WTA).
Idź do oryginalnego materiału