O formie Piątka rozpisują się choćby w Hiszpanii. Tak go nazwali

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Murad Sezer


Krzysztof Piątek od samego początku sezonu prezentuje się wyśmienicie. Nie dość, iż jest liderem ligowej klasyfikacji strzelców z dorobkiem 10 goli, to zajmuje również drugą pozycję wśród najlepszych snajperów Ligi Konferencji. Nie dziwi zatem fakt, iż po raz kolejny zrobiło się o nim głośno w mediach. "Z popiołów odradza się krótkotrwała gwiazda AC Milanu" - napisał dziennik "AS" o "następcy Roberta Lewandowskiego".
Krzysztof Piątek opuścił ekstraklasę w lipcu 2018 roku, kiedy został sprzedany przez Cracovię do Genoi za 4,5 mln euro. I nagle eksplodował z formą, gdyż w 21 meczach strzelił 19 goli. Długo nie zastanawiali się władze AC Milanu i wyłożyli za niego zimą 35 mln euro. I choć początek miał całkiem udany, gdyż zanotował dziewięć trafień w 18 spotkaniach, to potem było już tylko gorzej. Polak odszedł z Milanu i totalnie zawiódł zarówno w Hercie Berlin, jak i na wypożyczeniach we Fiorentinie oraz Salernitanie. Ostatecznie rok temu trafił do Istanbulu Basaksehir i dosłownie odżył.


REKLAMA


Zobacz wideo Pięć brązowych medali i liczne rekordy polskich pływaków na MŚ. Trener Paweł Wołkow: Byli głodni startów


Hiszpanie przypomnieli sobie o Krzysztofie Piątku. "Wrócił"
Dla naszego napastnika debiutancki sezon w Super Lig zakończył się piątym miejscem w ligowej klasyfikacji strzelców z dorobkiem 17 bramek. Najwyraźniej jeszcze lepiej przepracował okres przygotowawczy przed obecnymi rozgrywkami, co można wywnioskować po formie. Polak strzela jak na zawołanie i zanotował już 18 trafień (10 w lidze oraz osiem w LKE) oraz trzy asysty.
To, co wyprawia Piątek, nie uszło uwadze zagranicznych mediów. "Z popiołów odradza się krótkotrwała gwiazda AC Milanu. Nigdy nie jest za późno, jeżeli szczęście ci sprzyja. W wieku 29 lat polski piłkarz powrócił na poziom, który uczynił z niego modowego napastnika światowego futbolu" - przekazał w czwartek dziennik "AS". I przywołano właśnie imponującą historię Piątka, który w parę miesięcy był w stanie wejść na szczyt.


"Kiedy pojawił się w Genoi, błyskawicznie przyciągnął uwagę najbardziej prestiżowych klubów Europy. Gdy strzelił 19 goli w 21 meczach, to porównania do Roberta Lewandowskiego 'poszybowały w górę'. Zimą udał się do Mediolanu, utrzymał niezwykły poziom, gdyż strzelił siedem goli w pięciu meczach, ale od tamtej pory liczby gwałtownie spadły" - czytamy.
Zaznaczono, iż Piątek został później "wygnany" z Herthy Berlin, natomiast wyjazd do "kraju osmańskiego" sprawił, iż ujrzeliśmy wyraźną przemianę. "W Turcji pojawił się sukcesor Lewandowskiego. Po kilku trudnych okres Piątek błyszczy" - oznajmiono. "Przerwał fatalną passę, zdobył 17 bramek i został powołany do reprezentacji Polski na Euro 2024" - dodano. Na koniec przyznano, iż występy w tym sezonie potwierdziły to, czego oczekiwano. "Wrócił" - skwitowano, podkreślając, iż w pięciu ostatnich spotkaniach zanotował sześć trafień. I niemalże w pojedynkę zapewnił drużynie awans do kolejnej rundy LKE.


Istanbul Basaksehir zajmuje po 15. kolejkach siódme miejsce w tabeli Super Lig, mając w dorobku 22 punkty. Liderem jest Galatasaray (41 pkt), które wyprzedza Fenerbahce (35 pkt) oraz Samsunspor (29 pkt). Najbliższy ligowy mecz ekipa Piątka rozegra 23 grudnia, kiedy zmierzy się u siebie z Kasimpasą. Cztery dni wcześniej czeka ją za to starcie z Cercle Brugge w Lidze Konferencji.
Idź do oryginalnego materiału