O 0:5 z Wisłą już wszyscy zapomną. Zwariowane sceny, ekstraklasowicz poza Pucharem Polski

3 godzin temu
Pierwszoligowiec drugi rok z rzędu w finale Pucharu Polski? Po wtorkowym meczu w Chorzowie jest to wciąż realny scenariusz. Ruch Chorzów w najlepszym możliwym stylu wrócił do gry po sobotnim 0:5 z Wisłą Kraków i w ćwierćfinale zmagań pokonał ekstraklasową Koronę Kielce. Zwłaszcza pierwszy gol dla podopiecznych Dawida Szulczka padł w zwariowany sposób. Dwie minuty przed trafieniem Yehora Tsykalo rzutu karnego nie wykorzystali przyjezdni.
Idź do oryginalnego materiału