Dziennikarz Tomasz Włodarczyk poinformował w środę, iż Niels Frederiksen przejmie niebawem posadę Mariusza Rumaka i zostanie trenerem Lecha Poznań. Mimo iż po raz ostatni prowadził drużynę półtora roku temu, gdy został zwolniony z Broendby, to w polskim klubie wiążą z nim spore nadzieje. Niedawno poznaliśmy również kulisy tego, jak trafił do "Kolejorza".
REKLAMA
Zobacz wideo Trener kajakarzy przed ostatnią szansą Polaków na awans na igrzyska: Prezentują dość wysoki poziom
Eksperci reagują na zatrudnienie Nielsa Frederiksena w Lechu. Zwrócili uwagę na jedno
Tuż po przekazaniu tej informacji do mediów na zatrudnienie Duńczyka zareagowali eksperci. "Niels Frederiksen - wykształcony, objechał świat, mistrz z Broendby. Ale długo był bez pracy i nie miał rewelacyjnych śr. pkt. w klubach. Odpadł z Ruchem w elim. LE. Słabo zna realia polskiej piłki. Lechowi podoba się profil i wizja. Czyli nie wiadomo, czego się po nim spodziewać" - przekazał Marcin Jaz ze Sport.pl.
"Mistrzostwo Dani z Broendby pierwsze od 16 lat. Tacy trenerzy w Polsce to codzienność" - napisał ironicznie Filip Modrzejewski ze Sport.pl pod komentarzem jednego z użytkowników "statystyki ma mizerne, w dodatku od dwóch lat bez pracy. Spore ryzyko ze strony Lecha". Po czym dodał: "Nic o nim nie wiem, więc nie twierdzę, iż to wypali czy to dobry ruch, ale znajmy swoje realia i miejsce w szeregu. Nie jest to CV jakiegoś anonima".
Nowy szkoleniowiec Lecha miał niedawno świetną propozycję. "To większe wyzwanie"
Informację o zatrudnieniu 53-latka potwierdził również Radosław Laudański z podcastu "Poznański Express". "Jego praca zostanie zweryfikowana na boisku. Niemniej Broendby to klub, w którym presja kibiców jest spora i zdobył tam tytuł. Nie jest to trener na dorobku, co w przypadku obecnych problemów Lecha jest ważne" - zakomunikował.
Portal Szwedzka Piłka zdradził za to, iż w marcu 2023 roku Frederiksen był przymierzany do IFK Goeteborg. "Simon Hedlund, który trenował pod jego skrzydłami w Broendby IF, mówił, iż to nieprawdopodobnie dobry trener. Ciekawe, jak poradzi sobie w Lechu Poznań. Na pewno to większe i ciekawsze wyzwanie niż IFK Göteborg" - stwierdzono.
Spora część ekspertów zwróciła uwagę na sytuację z 2021 roku, gdy prowadząc Broendby, szkoleniowiec stał przy linii bocznej z tablicą z napisem: "Keep Attacking". "Po starciu z Midtjylland tłumaczył, iż piłkarze po prostu... nie słyszeli jego wskazówek" - wyjaśnił Maciej Szełęga z Weszło.
Do tej samej sytuacji wrócił również Przemysław Langier z Goal.pl. "Jak później tłumaczył, zrobił to, by nie został zagłuszony przez 8 tys. fanów. Ciekawe, czy sięgnie po podobne metody przy 25-35 tys. Liga zyskałaby kolorytu" - czytamy.
Dziennikarz Tomasz Kowalczyk ze stacji Jedyna - Polskie Radio przywołał natomiast wydarzenie sprzed siedmiu lat, gdy w el. Euro do lat 21. w 2017 roku prowadzona przez Frederiksena drużyna poległa z reprezentacją Polski prowadzoną przez naszego byłego selekcjonera. "Czesław Michniewicz lepszy od Frederiksena?" - przekazał.
Obszernie jego zatrudnienie w Lechu skomentował również dziennikarz duńskiej telewizji TV 2 Sport Martin Gottschalk na łamach Meczyki.pl. - Frederiksen w Lechu to jest w Danii zaskoczenie. Nie oczekiwano, iż przejmie polski zespół, patrzyło się na inne miejsca w Europie w jego przypadku. Miał propozycje z innych klubów, ale nie doszło do porozumienia - oznajmił.
Zdradził też, iż dla Duńczyka jest to ogromna szansa, aby wykazać się w klubie z tak bogatą historią, jak Lech. - On jest zdyscyplinowanym człowiekiem. Ma analityczny umysł. Bardzo często zwraca uwagę na to, co może zmienić - podsumował.
Na portalu AbsurDB pojawiło się za to porównanie Duńczyka do poprzednich szkoleniowców Lecha. Jego statystyki nie wyglądają zbyt okazale. "Ranking Elo trenerów: John van den Brom - 1591, Maciej Skorża - 1461, Mariusz Rumak - 1396, Dariusz Żuraw - 1386, Niels Frederiksen - 1353" - poinformowano.
"Rumaka wzięli na pół roku w grudniu, bo wszyscy potencjalni kandydaci byli gdzieś na kontrakcie. Ostatecznie biorą Frederiksena, który od 1,5 roku jest bezrobotny. To gdzie on był na kontrakcie w grudniu? Na platformie wiertniczej? Reklamował klocki Lego?" - dodano.
Po 31. kolejkach ekstraklasy Lech zajmuje trzecią pozycję w tabeli ekstraklasy z dorobkiem 52 pkt.