
Opel to producent, który zachęca nas szeroką, atrakcyjną ofertą modeli dostępnych w świetnych cenach. Motoryzacja się zmienia, natomiast niemiecki producent przez cały czas znakomicie rozczytuje aktualne trendy na rynku. jeżeli chodzi o ten konkretny model, marka z Russelsheim wyznacza wręcz nowe standardy. W swojej klasie nie ma sobie równych i nie można dziwić się temu, iż budzi tak ogromne zainteresowanie.
Spis treści:
- Odpowiednia ścieżka rozwoju
- Zupełnie nowa era
- Rajdówka z przeznaczeniem… na co dzień
Nowy Opel wyznacza standardy
Niewielu producentów zrobiło w ostatnich latach dla rozwoju rajdów samochodowych tyle, co Opel. Niemiecka marka wystartowała w 2013 roku z pucharem Opla Adama, który okazał się ogromnym sukcesem. Dominowali tam kierowcy, którzy niedługo stanowili o sile Rajdowych Mistrzostw Niemiec, jak chociażby Marijan Griebel, Fabian Kreim, czy Dominik Dinkel. Pogodził ich co prawda Makrus Fahrner, dla którego ten tytuł był jednocześnie… sposobnością do zakończenia kariery. Natomiast puchar Opla Adama stał się pewnym wyznacznikiem i trampoliną do rozwoju, a w pierwszym sezonie sklasyfikowano aż 24 kierowców.
fot. Opel / StellantisWkrótce cykl stał się międzynarodowy a nagrodą za jego wygranie był awans do fabrycznego zespołu ADAC Opel Rallye Junior Team, w którym zawodnicy mogli rywalizować na arenie międzynarodowej, przede wszystkim w Rajdowych Mistrzostwach Europy. Pojawiali się tam m.in. Emil Bergkvist, Emil Lindholm, Jari Huttunen, Tom Kristensson, czy Gregoire Munster. Puchar Opla Adama był dla nich drogą rozwoju. Ścieżką, która prowadziła ich do mistrzostw Europy, a późnej do mistrzostw świata. Opel dawał młodym kierowcą platformę, dzięki której mogli zostać zauważeni. Budowanie kariery przez program juniorski Opla w pewnym momencie stało się marzeniem wielu kierowców.
Elektryczna zmiana
W 2021 roku odbył się pierwszy sezon cyklu pod nazwą ADAC Opel e-Rally Cup. Zawodnicy startowali już nie Adamem, a elektryczną Corsą-e Rally. O ile kibicom mogło to w jakiś sposób przeszkadzać, zawodnikom absolutnie nie. przez cały czas chętnie przystępowali do programu, bo nagroda była niezwykle kusząca. Wciąż był nią awans do zespołu ADAC Opel Rallye Junior Team i starty w mistrzostwach Europy. Co istotne – starty już nie autem elektrycznym, a rasową Corsą Rally4. Puchar po zmianach wygrywali m.in. Laurent Pellier, czy Calle Carlberg.
fot. Opel / StellantisCarlberg wykorzystał szansę i został w tym roku mistrzem Europy juniorów oraz mistrzem klasy ERC4. 25-latek ze Szwecji ma przed sobą wielką karierę i znów – podobnie, jak w przypadku wielu innych kierowców – zawdzięcza to juniorskiej ścieżce zaproponowanej przez markę Opel. W 2026 roku puchar się zmieni. Nie oznacza to jednak, iż będzie mniej atrakcyjny. Wręcz przeciwnie.
fot. Opel / StellantisOpel przygotował niespodziankę
ADAC Opel GSE Rally Cup zapowiada się jeszcze lepiej. Zmienia się samochód – od 2026 roku będzie to bowiem elektryczna Mokka GSE Rally o mocy 281 koni mechanicznych. Co więcej, puchar rozegra się na trasach siedmiu rajdów w sześciu krajach (Holandia, Francja, Austria, Niemcy, Włochy, Belgia). Na liście pojawił się m.in. kultowy Rajd Sanremo, ale też spadkobierca Rajdu Niemiec z WRC, czyli ADAC Saarland-Pfalz Rallye, a także niezwykle wymagający, jesienny Rajd Spa. Według szefa Opel Motorsport, Jorga Schrotta, z mocniejszym samochodem, nowymi możliwościami ładowania oraz kalendarzem wypełnionym międzynarodowymi imprezami, będzie to najbardziej atrakcyjny sezon pucharu od czasu jego startu w 2013 roku.
fot. Opel / StellantisCo ciekawe, w podobnym czasie Opel zaprezentował też swój najszybszy elektryczny model produkcyjny, czyli Mokkę GSE. 281 koni, 345 Nm momentu obrotowego i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w niecałe 6 sekund. Mokka GSE ma bardzo wiele wspólnego ze swoim rajdowym odpowiednikiem. Oczywiście z zasadniczą i prostą różnicą – jest przeznaczona nie na odcinki specjalne, a na drogi. Chodzi tutaj przede wszystkim o wyposażenie wnętrza, aby było dostosowane do codziennego wykorzystania. To znakomity projekt i nawiązanie do słynnej rajdowej zasady „win on Sunday, sell on Monday”, gdzie rajdy w rzeczywisty sposób odpowiadały za marketing marki a kierowca kupując model cywilny mógł przez chwilę poczuć, jakby kupował ulubioną rajdówkę.
Zdjęcia: Opel / Stellantis

1 godzina temu












