Nowe wieści ws. zdrowia Lewandowskiego. Niestety

2 tygodni temu
"Wydaje się wysoce nieprawdopodobne, aby skończyło się tylko na strachu. Służby medyczne Barcelony były pesymistyczne" - m.in. piszą hiszpańskie media na temat kontuzji Roberta Lewandowskiego.
To była 78. minuta meczu 32. kolejki La Ligi: FC Barcelona - Celta Vigo. Właśnie wtedy słabo grający w tym spotkaniu Robert Lewandowski usiadł na boisku i pokazał, iż nie będzie w stanie kontynuować gry. Polski napastnik chwilę później opuścił boisko, a zastąpił go Gavi. Chwilę później 36-letni napastnik był już badany przez sztab medyczny. Pomeczowe wstępne badania wykazały uraz ścięgna podkolanowego w lewej nodze.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki: Ja się już nie nadaję na poważną piłkę


Hiszpańskie media piszą o kontuzji Roberta Lewandowskiego
- Robert jutro przejdzie rezonans magnetyczny. Poczekamy na wyniki i dopiero wtedy będziemy wiedzieli więcej o jego kontuzji - powiedział po meczu Hansi Flick, trener FC Barcelony. Hiszpańskie media pisały, iż Lewandowski nie będzie mógł grać 2-3 tygodnie. A to by oznaczało, iż na pewno opuści finał Pucharu Króla z Realem Madryt (26 kwietnia) oraz pierwsze spotkanie półfinałowe Ligi Mistrzów z Interem Mediolan (30 kwietnia). Gdyby te rokowania się sprawdziły, to też pod dużym znakiem zapytania stanąłby rewanż z mistrzami Włoch (6 maja).
Teraz hiszpański dziennik "Sport" w sobotę wieczorem, tuż przed godz. 20 rozpisał się więcej na temat kontuzji Roberta Lewandowskiego. "Lewandowski, czyli niemal niemożliwa misja na finał Pucharu Króla" - to tytuł artykułu.
"Lewandowski był bohaterem najbardziej negatywnych wiadomości w wielkim powrocie Barcelony z Celtą. Polak w niedzielę przejdzie badanie rezonansem, ale szacuje się, iż w normalnych okolicznościach Robert może pauzować przez dwa do trzech tygodni. To prawdziwy cios dla Barcelony. Oprócz poważnego ciosu w postaci utraty najlepszego strzelca, nieobecność Lewandowskiego przypada na najbardziej delikatny moment sezonu: gdy co 72 godziny trzeba rozegrać więcej meczów - m.in. finał Pucharu Króla i półfinał Ligi Mistrzów" - pisze "Sport".
Dziennikarz zwraca również uwagę na fakt, iż Robert Lewandowski od jakiegoś czasu miał problemy zdrowotne.


"Chociaż nie potwierdzono jeszcze, czy doszło do naderwania mięśnia, ale prawda jest taka, iż Lewandowski od kilku tygodni cierpiał na różne problemy z mięśniami i próbował różnych sposobów, by uniknąć poważniejszych problemów. Miało to miejsce podczas jego ostatniego występu w reprezentacji Polski, a także w różnych meczach Barcelony" - dodaje dziennikarz Tomas Andreu.
Nie daje on praktycznie nadziei, iż nie jest to poważny uraz.
"Rezonans powinien rozwiać wszelkie wątpliwości. Wydaje się jednak wysoce nieprawdopodobne, aby skończyło się tylko na strachu. Służby medyczne Barcelony były pesymistyczne" - pisze "Sport".
Tymczasem dziennikarka Helena Condis poinformowała, iż klub FC Barcelona jest przekonana, iż absencja Roberta Lewandowskiego nie potrwa dłużej niż trzy tygodnie.


Zobacz: Sędzia odgwizdał koniec meczu i się zaczęło. Flick od razu do niego ruszył
Robert Lewandowski w tym sezonie zagrał w 48 spotkaniach, zdobył 40 bramek i miał trzy asysty. Jest liderem najlepszych strzelców La Ligi (ma 25 goli, trzy więcej od Kyliana Mbappe z Realu Madryt) i na trzeciej pozycji wśród najskuteczniejszych w Lidze Mistrzów (11 bramek, dwie mniej od lidera Serhou Guirassy'ego.


FC Barcelona ma siedem punktów przewagi nad Realem Madryt, który w niedzielę (godz. 21) zagra przed własną publicznością z Athleticiem Bilbao. W następnej kolejce zespół Flicka we wtorek, 22 kwietnia (godz. 21.30) podejmie Mallorcę. Relacja na żywo z tego pojedynku na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału