25 listopada 2020 roku argentyńska, ale nie tylko argentyńska piłka nożna pogrążyła się w żałobie. Tego dnia w wieku 60 lat zmarł Diego Armando Maradona. Jeden z najwybitniejszych piłkarzy świata niemal od razu został upamiętniony. Mecze w wielu ligach rozpoczynały się minutą ciszy, zaś stadion Napoli - klubu, w którym Maradona błyszczał w latach 80. - zmienił nazwę na jego imienia. Nie brakowało kontrowersji w sprawie przyczyn śmierci. Teraz - po ponad pięciu latach - media przekazały nowe informacje.
REKLAMA
Zobacz wideo Transfer Marcina Bułki upadł w ostatniej chwili! Wstrząsająca historia
Śmierć legendy wraca na tapet. Będzie proces
Dziś w San Isidro w Buenos Aires odbędzie się rozprawa wstępna, na której zostaną ustalone warunki nowego procesu mającego na celu ustalenie przyczyn śmierci Diego Armando Maradony, do której doszło 25 listopada 2020 roku. Nowy proces ma się rozpocząć 17 marca 2026 roku" - czytamy na portalu tuttomercatoweb.com.
Początkowo proces miał się odbyć w maju, ale został odwołany. Wcześniej odbyło się 20 rozpraw, a przesłuchanych zostało 44 świadków. Dlaczego zdecydowano się go odwołać? Powodem był skandal z udziałem jednej sędzi, która brała udział w miniserialu dokumentalnym dotyczącym tej sprawy.
Jak informują włoskie media - proces ma ustalić, czy śmierć Maradony była nieunikniona i spowodowana jego złym stanem zdrowia, czy może doszło do zaniedbań ze strony specjalistów, wśród których znaleźli się lekarz, psychiatra, psycholog i pielęgniarki.
Diego Maradona w 1986 roku zdobył mistrzostwo świata, a cztery lata później dotarł do finału mundialu. W 91 meczach dla reprezentacji Argentyny zdobył 34 gole. Przez wielu uważany jest za najlepszego piłkarza w historii. Wielu stawia go na równi z Brazylijczykiem - Pele. To do Maradony przez całą karierę był i jest porównywany Lionel Messi.

2 tygodni temu












