Aryna Sabalenka zakończyła niedawno sezon, przegrywając w Rijadzie z Coco Gauff w półfinałowym meczu. Chwilę później liderka rankingu WTA wraz ze swoim ukochanym udała się do Paryża. W "mieście zakochanych" Białorusinka miała czas na odpoczynek i romantyczne chwile tylko we dwoje. Zdjęcie z pięciogwiazdkowego hotelu, które zamieściła w sieci, wywołały poruszenie jednak z innego powodu. O tej "słabości" Aryny mówiło się bowiem od dawna.