Mariusz Pudzianowski, jedna z niekwestionowanych gwiazd sobotniej gali KSW musiał przełknąć gorycz bolesnej porażki. Eddie Hall "rozbił" naszego mocarza w zaledwie 30 sekund. Grad ciosów Brytyjczyka sprawił, iż sędzia zmuszony był przerwać pojedynek, który rozstrzygnął się w sensacyjny wręcz sposób. Nocą, po przegranej walce "Pudzian" zabrał głos za pośrednictwem mediów społecznościowych. I tak ruszyła prawdziwa lawina...