Dlaczego Wojciech Szczęsny na debiut w Barcelonie czekał trzy miesiące? Odpowiedź wydaje się oczywista. Polak wrócił do futbolu z piłkarskiej emerytury i dołączył do zespołu już w trakcie sezonu. Madrycki "As" porusza dodatkowo wątek, o którym do tej pory nie dyskutowano. Jak czytamy, doświadczony golkiper borykał się ze sporą nadwagą - jako jedyny w drużynie. Wynosiła dokładnie sześć kilogramów. Tymczasem trener Hansi Flick od początku traktował ten temat wyjątkowo restrykcyjnie.