FC Barcelona nie przegrała w tym roku jeszcze ani jednego meczu. Duża w tym zasługa Wojciecha Szczęsnego, który gdy tylko wygrał rywalizację z Inakim Peną, prezentuje wyśmienitą formę. Tamtejsze media nazwały go choćby "talizmanem", natomiast sam zainteresowany twierdzi, iż grając tak, jak w tej chwili "trudno będzie przegrać" drużynie Hansiego Flicka. Nie dziwi zatem fakt, iż wzbudza ona gigantyczne zainteresowanie.
REKLAMA
Zobacz wideo Afera wokół reprezentanta Polski. Probierz odpowiada: Przepraszam
FC Barcelona otrzymała nietypowe zaproszenie. "To zaskakujący kierunek"
Efektowna gra Barcelony Flicka sprawiła, iż "niemożliwy rekord" stał się realny do pobicia. Chodzi o "nieosiągalny cel" z sezonu 2011/12, gdy prowadzeni wówczas przez Pepa Guardiolę zawodnicy strzelili aż 190 goli. Jak dotąd kataloński zespół zanotował 132 trafienia w 43 spotkaniach, co daje średnią 3,06 gola na mecz. To sprawia, iż otrzymuje on coraz więcej ofert wzięcia udziału w turniejach oraz tournée.
Dziennik "Mundo Deportivo" zaznacza, iż FC Barcelona spędzi przyszłe lato w Azji Wschodniej, gdzie rozegra cztery mecze - dwa w Korei Południowej oraz dwa w Japonii. To jednak nie musi być koniec, gdyż otrzymali "nieoczekiwaną ofertę" rozegrania kilku meczów towarzyskich w Wenezueli. "To zaskakujący kierunek, gdyż Barcelona nie ma z tym krajem zbyt wielu skojarzeń" - czytamy. Rzekomo pośrednicy tym razem skontaktowali się z jednym z ważniejszych członków zarządu Joanem Solerem.
Spore zainteresowanie takim przedsięwzięciem wykazuje prezydent Wenezueli Nicolas Maduro, który jest zadeklarowanym fanem FC Barcelony i niejednokrotnie był widziany w barwach klubu. Jak się okazuje, nie chodzi jednak tylko o jeden towarzyski mecz. Plan zakłada serię spotkań rozłożonych na kilka lat. "Nie będzie to łatwe wyzwanie, gdyż wymaga to od piłkarzy i sztabu długich podróży" - przekazano, zaznaczając, iż wszystko zależy jednak od pieniędzy.
Tamtejsi działacze chcieliby, by FC Barcelona po raz pierwszy pojawiła się w Wenezueli już po ostatnim meczu ligowym (24 lub 25 maja) albo po finale Ligi Mistrzów (31 maja). Przedstawiciele hiszpańskiego zespołu nie podjęli jeszcze decyzji, choć w ostatnich dniach analizowali też szczegóły nadchodzącej trasy i rozpatrywali propozycje zagrania w Chinach, które "są ważnym rynkiem".
FC Barcelona po 27 rozegranych meczach zajmuje pozycję lidera tabeli La Liga z dorobkiem 60 pkt, mając tyle samo punktów co Real Madryt. Ten ma jednak jedno spotkanie więcej. Kolejne starcie piłkarzy Hansiego Flicka odbędzie się w czwartek 27 marca, kiedy na własnym stadionie zmierzą się z będącą w kryzysie Osasuną, która czeka na wygraną od 2 lutego.