Iga Świątek (2. WTA) ma za sobą kolejny, bardzo udany sezon w tenisowym tourze. Co prawda ostatecznie spadła na drugie miejsce w rankingu WTA, ale do końca liczyła się w walce o zachowanie pozycji liderki na koniec 2024 roku. Tak się jednak nie stało, ale cóż z tego.
REKLAMA
Zobacz wideo Iga Świątek wybrała nowego trenera. "Jestem bardzo podekscytowana"
Świątek w 2024 roku wygrała pięć turniejów - cztery rangi WTA 1000 w: Dosze, Indian Wells, Madrycie i Rzymie. Do tego dołożyła trzeci z rzędu triumf w Roland Garros. Ponadto sięgnęła po brązowy medal podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. A z końcem sezonu straciła pierwsze miejsce w rankingu WTA i zmieniła trenera z Tomasza Wiktorowskiego na Wima Fissette'a.
Tym samym Świątek wygrała w tym roku więcej turniejów od pierwszej w rankingu Aryny Sabalenki. Białorusinka ma za sobą fantastyczny sezon, ale wygrała "tylko" cztery turnieje: Australian Open, WTA 1000 w Cincinnati, US Open i WTA 1000 w Wuhan.
Iga Świątek dokonała tego jako piąta tenisistka w historii
Podsumowujący sezon profil statystyczny OptaAce zauważył, iż Świątek zanotowała trzeci z rzędu rok, w którym wygrała najwięcej turniejów w kobiecym tenisie. W 2022 roku wygrała ich aż osiem, a w 2023 roku sześć. Wcześniej taka sztuka udała się tylko czterem tenisistkom w historii i były to absolutne legendy kobiecego tenisa: Chris Evert (w latach 1974-1977), Martina Navratilova (1978-1986), Steffi Graf (1987-1990) i Serena Williams (2012-2015).
Tym samym Iga Świątek została piątą tenisistką w historii, która przez przynajmniej trzy lata wygrywała najwięcej turniejów w kobiecym tourze. "Fenomen" - podsumowało OptaAce.
A kiedy Iga Świątek wróci do gry? Polka jeszcze chwilę odpocznie, a w dniach 19-22 grudnia wystąpi w pokazowym turnieju World Tennis League w Abu Zabi. Tydzień później przeniesie się do Australii, gdzie będzie rozgrywany turniej United Cup.