Polki odpadły w półfinale turnieju BJK Cup, czyli nieoficjalnych mistrzostwach świata w kobiecym tenisie. Pokonały je późniejsze zwyciężczynie, Włoszki. Kapitanem polskiej drużyny był Dawid Celt i to on zarządzał drużyną oraz decydował kogo posłać do boju na kolejne mecze. Jedną z pewniaczek do debla była Katarzyna Kawa. Okazało się jednak, iż Celt nie ma o niej tak dobrego zdania, jak o pozostałych członkiniach drużyny.