Niewiarygodna wpadka Gauff. Natychmiast znalazła winnego

3 tygodni temu
Coco Gauff pewnie awansowała do drugiej rundy Rolanda Garrosa. Jej rywalką była Olivia Gadecki, czyli 91. rakieta świata. Zanim jednak to spotkanie się rozpoczęło, doszło do kuriozalnej sytuacji. Kiedy Amerykanka chciała wyjść na kort okazało się, że... brakuje jej rakiety. Po spotkaniu wskazała winnego.
Coco Gauff zadebiutowała na Rolandzie Garrosie jako świeżo upieczona druga rakieta świata. Jej pierwszą rywalką na tym wielkoszlemowym turnieju była Olivia Gadecki. "Od samego początku Gauff narzuciła rywalce bardzo trudne warunki. Rozpoczęła od dwóch przełamań i prowadzenia 3:0. To zwiastowało dla niej szybki pojedynek. (...) Mecz potrwał zaledwie 72 minuty. Dzięki wygranej Gauff pewnie awansowała do II rundy. A w niej zmierzy się ze zwyciężczynią starcia pomiędzy Chloe Paquet a Terezą Valentovą" - relacjonował na łamach Sport.pl Błażej Winter.


REKLAMA


Zobacz wideo Jakub Kosecki o kryzysie psychicznym Igi Świątek: Ta sytuacja weszła jej mocno do głowy


Kuriozalna sytuacja przed meczem Coco Gauff
Jednak tuż przed tym meczem doszło do kuriozalnej sytuacji. Dziennikarze talksport.com piszą wprost o "błędzie". Kiedy Coco Gauff była już na korcie i chciała rozpocząć przygotowania do tego spotkania, okazało się, że... nie ma rakiety w torbie. "Później nie przejmowała się tą sytuacją i bez skrępowania obwiniała swoich trenerów" - czytamy w serwisie.


"Winowajcy nie ma w boksie, ponieważ wie, iż moje rakiety powinny być w torbie. Odkąd jestem w tourze, mój trener zawsze wkłada rakiety do torby, ponieważ jest bardzo przesądny. Więc weszłam na kort i zdałam sobie sprawę, iż nie mam rakiet... Winię za to mojego trenera" - powiedziała po meczu.


Coco Gauff: To były dwa różne mecze
Ostatecznie gwałtownie rozwiązano ten problem i w pośpiechu wręczono jej niezbędny sprzęt. Skończyło się tylko na strachu i w nieco ponad godzinę Coco Gauff zameldowała się w drugiej rundzie Rolanda Garrosa. Przy okazji zapisała się w historii. "Jest najmłodszą amerykańską zawodniczką, która odniosła ponad 20 zwycięstw w Roland Garros w singlu w erze Open. W wieku 21 lat Gauff jest również najmłodszą zawodniczką, która wygrała mecz otwarcia we wszystkich swoich pierwszych sześciu występach singlowych na Roland Garros od czasu Martiny Hingis w latach 1999-2005" - przypomina Talk Sport.


Po meczu Amerykanka zwracała również uwagę na wiatr, który nie ułatwiał gry. "Grałam tak dobrze, jak mogłam, biorąc pod uwagę warunki, bo wiało bardzo mocno. Wiedziałam, iż to nie będzie czysty mecz… ciężko było odebrać serwis i wyczuć piłkę" - wyznała.


Zobacz też: Iga Świątek już przeszła do legendy! A to jeszcze nie koniec
"To były dwa różne mecze, w zależności od tego, po której stronie boiska się znajdowałaś. Z jednej strony czułam, iż muszę naprawdę mocno uderzyć piłkę, żeby przekroczyła pole serwisowe, a z drugiej strony, iż jeżeli tylko lekko dotknę piłki, to będzie to daleki strzał" - zakończyła.
Idź do oryginalnego materiału