Ederson jest ucieleśnieniem bramkarza idealnego do systemu Pepa Guardioli. Świetnie operujący na przedpolu golkiper, z niesamowitym instynktem rozgrywającego.
Właśnie taki musi być bramkarz w Manchesterze City. Nic więc dziwnego, iż 30-letni Ederson od blisko siedmiu lat był 1. w niebieskiej części Manchesteru.
Zawodnik przez lata był jednym z liderów drużyny, który nie dość iż zapobiegał atakom ze strony rywala, to jeszcze potrafił wpłynąć na rozegranie piłki.
Wydaje się jednak, iż ten rozdział może się lada moment zakończyć, a zawodnik ma odejść z Etihad Stadium. Zaskakujący transfer nie będzie jednak szokiem dla Manchesteru City. Na Etihad są na to gotowi.
Ortega zajmie miejsce Edersona?
W obecnym sezonie Ederson przestał być niekwestionowanym numerem 1. Zawodnik zanotował kilka urazów, co sprawiło, iż między słupki wskoczył Stefan Ortega.
Niemiecki bramkarz dobrze wykorzystał szansę i w wielu spotkaniach miał ogromny wpływ na zachowanie przez The Citizens czystego konta.
To spowodowało, iż usługami Edersona zainteresowały się arabskie kluby. Jak podaje Fabrizio Romano, głównym zainteresowanym ma być saudyjskie Al-Nassr, ale chęć na pozyskanie Brazylijczyka mają również inne saudyjskie drużyny.
Co ciekawe, na Etihad w związku z tym nie ma żadnej paniki, a klub nie zamierza zatrzymywać swojego golkipera. Pep Guardiola jest dużym fanem Stefana Ortegi i chce mu dać szansę na grę w podstawowej jedenastce.
To oznacza, iż jeżeli transfer dojdzie do skutku, to Obywatele nie będą usilnie szukali następcy swojego bramkarza, a po prostu postawią na numer 2, czyli Stefana Ortegę.