Kobiece mistrzostwa świata do lat 19 do tej pory nie przynosiły reprezentacji Polski ogromnych sukcesów. Od początku istnienia tych zawodów Biało-Czerwone wywalczyły tam zaledwie jeden medal. Był to brąz, zdobyty w 2001 roku w chorwackich Puli i Rijece. Pozostawało więc mieć nadzieję na to, iż skoro tegoroczna edycja także po części odbywa się w Chorwacji, to Biało-Czerwone nawiążą do dawnego sukcesu swoich poprzedniczek. Zwłaszcza, iż w środę przeciwko Bułgarii występowały właśnie w Osijeku.
REKLAMA
Zobacz wideo Jakub Kosecki o Ewie Pajor: Jest wspaniała, ale nie zapominajmy o reszcie zawodniczek
Wygrywały już 2:0. Nagle napotkały opór
Mecz z Bułgarią był pierwszym, który podopieczne trenera Marcina Orlika rozgrywały w ramach światowego czempionatu. Selekcjoner zdecydował się zabrać na turniej następujące zawodniczki:
Rozgrywające: Wiktoria Szewczyk, Nadia Siuda. Atakujące: Zofia Pinderska, Alicja Koprowska. Środkowe: Anna Dorywalska, Maria Kaczmarzyk, Maja Koput. Przyjmujące: Dominika Mrożek, Natasza Ornoch, Daria Wieczorek, Liliana Wójcik. Libero: Nicole Gucwa.
Do pewnego momentu zapowiadało się, iż będzie to zadziwiająco łatwe spotkanie. Wprawdzie w pierwszym secie walka długo toczyła się na zasadzie punkt za punkt, ale w jego decydującym momencie Biało-Czerwone zyskały przewagę. Ostatecznie triumfowały 25:22.
W drugiej partii siatkarki znad Wisły pokazały jeszcze większą dominację, gdyż kontrolowały jej przebieg od początku do końca. W pewnym momencie posiadały choćby 9 punktów przewagi i tylko kataklizm mógł sprawić, iż wypuszczą z rąk pewne zwycięstwo. Na szczęście, do niczego podobnego nie doszło i set zakończył się wynikiem 25:18.
Set numer 3 przyniósł niespodziewane przebudzenie Bułgarek, które przecież walczyły już o utrzymanie się w meczu. Tym razem to one okazały się lepsze w jego końcówce, choć przez długi czas była to wyrównana rywalizacja. Jednak Polki nie pozwoliły przeciwniczkom na nic więcej. W czwartej i jak się okazało, ostatniej partii ponownie pokazały swoją wyższość i odniosły zasłużone zwycięstwo 25:20.
Taki wynik oznacza świetny początek polskiej drużyny na mistrzostwach, choć trzeci set pokazał jej, jak kosztowna może być choćby chwila słabszej gry. Kolejnymi rywalkami Biało-Czerwonych będą siatkarki z Turcji, a to spotkanie odbędzie się 3 lipca o 15:15. Później Polska zmierzy się także z USA, Peru oraz Hiszpanią.
Bułgaria - Polska 1:3 (22:25, 18:25, 25:22, 20:25)