W czasie gry sezon w Europie dopiero zaczyna się rozkręcać, to w Stanach Zjednoczonych zbliża się ku końcowi. Minionej nocy rozegrano ostatnie spotkania w ramach rundy zasadniczej Major League Soccer, w której Inter Miami zagrał na wyjeździe z Nashville FC. Obie ekipy miały o co grać, a mianowicie o ewentualnie lepsze rozstawienie w drabince play-offów.
REKLAMA
Zobacz wideo Yamal chce sprzedawać autografy?! Kosecki: Dla mnie to jest straszna głupota
Popis Leo Messiego w meczu MLS
Spotkanie zaczęło się od całkowitej dominacji ze strony gospodarzy, którzy kreowali sytuacje za sytuacją. Cóż jednak z tego, skoro nic nie wpadało do bramki przyjezdnych z Florydy. Wtedy przyszła 35. minuta, Leo Messi dostał piłkę na połowie rywali, zwiódł w sumie trzech zawodników i eleganckim, płaskim strzałem zza pola karnego wyprowadził Inter Miami na prowadzenie. To jednak tylko pobudziło gospodarzy, którzy za sprawą Sama Surridge'a i Jacoba Shaffelburga sprawili, iż do przerwy i tak prowadzili 2:1.
Zobacz też: Ten wywiad Marciniaka przejdzie do historii. Co to miało być?
Druga część gry to już jednak popis Interu Miami, a w przede wszystkim Messiego. 63. minuta - rzut karny i gol Argentyńczyka na 2:2. Cztery minuty później Baltasar Rodriguez zdobył bramkę na 3:2 dla Interu, a w 81. minucie Messi skompletował hat-tricka. Zagrał "na klepkę" z Ianem Frayem i zawinął ładnie w dolny róg bramki rywali. Wynik na 5:2 ustalił w doliczonym czasie gry Telasco Segovia, gdy Messi wyłożył mu do pustej bramki. W sumie w tym spotkaniu zaliczył bezpośredni udział aż przy czterech bramkach.
W sumie w obecnym sezonie MLS Leo Messi zdobył 29 bramek i zanotował 19 asyst. W tak walny sposób przyczynił się do tego, iż Inter Miami zakończył zmagania w Konferencji Wschodniej na trzecim miejscu, tuż za Cincinnati FC i Philadelphia Union. To sprawiło, iż w dwumeczu w 1/8 finału play-offów MLS ekipa z Miami zmierzy się z... Nashville FC! Pierwszy mecz zostanie rozegrany w piątek 24 października, a rewanż tydzień później w piątek 31 października.