Niesamowite, co zrobiła Bukowiecka. Cały świat o tym usłyszał

4 godzin temu
Natalia Bukowiecka nie zdobyła medalu na mistrzostwach świata w Tokio. Polska lekkoatletka spisała się jednak bardzo dobrze w finale biegu na 400 metrów (4. miejsce), a jednocześnie wciąż jest głośno o jej pięknym geście przed półfinałem. Teraz sama zainteresowana skomentowała całą sytuację.
Natalia Bukowiecka w poprzednim roku zachwyciła polskich kibiców - pobiła rekord kraju w biegu na 400 metrów (48.98), została złotą medalistką mistrzostw Europy i sięgnęła po brąz igrzysk olimpijskich. W tym sezonie dotychczas prezentowała nierówną formę, a rywalki z kolei straszyły swoją wysoką dyspozycją. Kiedy jednak przyszło do mistrzostw świata, to 27-latka zaprezentowała się bardzo dobrze.

REKLAMA







Zobacz wideo Swoboda odpadła w półfinale mistrzostw świata w Tokio. "Nie wiem co mam powiedzieć"





Bukowiecka tuż za podium. Wcześniej zaimponowała kibicom
Polka awansowała do finału, a tam nie była w gronie największych faworytek do medalu. W ostatecznej rozgrywce zajęła 4. miejsce ze świetnym czasem 49.27. To był czwarty najlepszy rezultat w jej karierze. Bukowiecka była najlepszą Europejką w tym biegu. Ciekawostką jest fakt, iż po raz pierwszy tak dobry czas nie zapewnił zawodniczce medalu w biegu na 400 metrów na imprezie mistrzowskiej.
Po finale nasza lekkoatletka podkreślała, iż jest z siebie zadowolona. Nie ma co tutaj się dziwić. W dodatku wciąż sporo mówi się o jej zachowaniu przed biegiem półfinałowym.
Wówczas źle poczuła się 22-letnia Henriette Jaeger. Bukowiecka zaopiekowała się młodszą rywalką, co zdążyli zauważyć norwescy dziennikarze. Byli zachwyceni tym, iż tak znana postać lekkoatletyki udzielała rad przeciwniczce. Jaeger później bardzo dziękowała Polce.
- Zaczęłam się trząść, a później przed startem już nic nie pamiętam. Musiałam naprawdę źle wyglądać, skoro Bukowiecka się zaniepokoiła. Wtedy podeszła do mnie i powiedziała spokojnie "oddychaj i uspokój się. To tylko bieg i wszystko jest w sumie nieważne". To bardzo mi pomogło, bo w zrozumiałam, iż są to tylko kolejne zawody i zabawa - analizowała sytuację Norweżka.



Bukowiecka komentuje. "Jesteśmy po prostu ludźmi"
W rozmowie z TVP Sport Bukowiecka odniosła się do wtorkowych wydarzeń. Skromnie podkreśliła, iż zawodniczki powinny sobie pomagać.
- Staram się być po prostu dobrą osobą. Jesteśmy sportowcami, rywalizujemy na bieżni, ale myślę, iż oprócz tego jesteśmy po prostu ludźmi i chciałam jej pomóc. Na pewno mam też trochę większe doświadczenie, więc o ile mogłam to zrobić, to się bardzo po prostu cieszę - powiedziała.
Idź do oryginalnego materiału