Niesamowite, co zrobił Bayern w pierwszej kolejce Bundesligi!

3 godzin temu
Dla RB Lipsk pierwsza połowa spotkania z Bayernem Monachium mogła jawić się niczym 45 minut z koszmaru. W końcu do tunelu schodzili z trzema bramkami straty. jeżeli jednak goście liczyli na to, iż gospodarze zwolnią tempo, to musieli srogo się rozczarować. Druga część zamieniła się w teatr jednego aktora: Harry'ego Kane'a, który w kwadrans zdobył kolejne trzy gole dla Bayernu.
W wielkim hicie I kolejki Bundesligi broniący tytułu Bayern Monachium zmierzył się z RB Lipsk. Rywale Bawarczyków zanotowali bardzo słaby ubiegły sezon - zajęli dopiero siódme miejsce w tabeli, przez co w tym sezonie - po raz pierwszy od sezonu 2016/17 - nie zagrali w europejskich pucharach.


REKLAMA


Zobacz wideo Kosecki zderzył się z poziomem gry za granicą. "Kapitan mnie złapał za fraki i wyklinał"


Początek Bundesligi mógł być bolesny dla Bayernu
Zanim ten mecz zdążył się rozpocząć to w 6. minucie Bayern straci kolejnego piłkarza. Leon Goretzka upadł na murawę - powtórki pokazały, iż podkręcił kostkę. Wydawało się, iż nie będzie w stanie kontynuować tego spotkania i w jego miejsce wejdzie Aleksandar Pavlović, który dopiero wraca po groźnej kontuzji złamania oczodołu. Jednak niemiecki środkowy pomocnik chwilę później stanął przy linii i wyrażał chęci powrotu na murawę.


Cztery minuty później Konrad Laimer stanął przed fenomenalną szansą na strzelenie gola. Kapitalnym zagraniem popisał się Harry Kane, który zagrał do wbiegającego w "szesnastkę" kolegę. Ten przyjął futbolówkę i oddał strzał, który wybronił Gulacsi. Wydawało się, iż Austriak lepiej by zrobił, gdyby podał do lepiej ustawionego partnera
Bayern gromi RB Lipsk
Pierwszego gola w okresie 2025/26 Bundesligi zdobył w 27. minucie Michael Olise. Lukeba nieudanie interweniował, praktycznie wystawiając ją na strzał skrzydłowemu Bayernu. Ten huknął z całych sił z około 11. metra w kierunku lewego słupka bramki strzeżonej przez Gulacsiego. Golkiper RB Lipska nie miał szans.


W 32. minucie z nowymi rozgrywkami przywitał się Luis Diaz sprowadzony przed sezonem z Liverpoolu. Kolumbijczyk wziął udział w koronkowej akcji z Harrym Kanem oraz Sergem Gnabrym. Niemiec zagrał mu piętą, a ten wpał w pole karne i uderzył pod samą poprzeczkę. Chwilę po tym trafieniu zagrożenie mógł sprawić angielski napastnik, ale został powalony przez Williego Orbana. Zapachniało czerwoną kartką, ale arbiter pokazał tylko "żółtko", co zaskoczyło piłkarzy Bayernu. W 42. minucie kolejnego gola zdobył Olise - Francuz przedryblował kilku rywali i uderzył ją nie do obrony. Kolejną asystą popisał się Gnabry.


Druga połowa to był popis Kane'a. Hattrick w piętnaście minut!
W drugiej części meczu Lipsk planował zagrać odważniej. Trudno się temu dziwić, bo przecież nie mieli nic do stracenia, jednak otwarcie się z tak rozpędzonym Bayernem oznaczało egzekucję.
W 64. minucie gola na 4:0 - i zarazem pierwszą bramkę w nowym sezonie Bundesligi - zdobył Kane. Było to typowe wykończenie kontrataku udowadniające gościom, jakie ryzyko podjęli. Wprawdzie dwie minuty później i oni mogli zaliczyć trafienie, ale arbiter nie uznał bramki Nusy.


Co jednak najważniejsze, angielski supersnajper poczuł krew. Po tym, jak sędzia zakończył analizę sytuacji Lipska, Bayern ponownie całą gromadą znalazł się pod bramką gości. Piłkę w polu karnym miał Kane, który lekko zszedł do środka i precyzyjnym strzałem po ziemi ponownie pokonał Petera Gulacsiego.


Bynajmniej to nie był koniec strzeleckich popisów Kane'a. Cztery minuty później Bayern ponownie wyszedł atakiem w czwórkę, a piłkę przy nodze prowadził Kim. W ostatniej chwili Koreańczyk obsłużył podaniem Kane'a, który trafił trzeciego gola. I uczynił to w swój ulubiony sposób, płaskim strzałem po ziemi w dalszy róg.


Tym samym Bayer w koncertowy sposób rozpoczął nową kampanię w Bundeslidze, a Harry Kane od pierwszej kolejki pokazał, iż będzie głównym kandydatem do korony króla strzelców. A Lipsk? To najwyższa porażka w krótkiej historii tego klubu w Bundeslidze. Piłkarze sprowadzeni za ogromne pieniądze pokazali, iż jeszcze daleko im do miana drużyny, a stanowią tylko zbiór indywidualności.
Bayern - Lipsk 6:0
Gole: Olise (27', 42'), Diaz (32'), Kane (64', 74', 78')
Składy:
Bayern: Neuer - Laimer, Upamecano, Tah, Stanicić - Kimmich, Goretzka - Gnabry, Olise, Diaz - Kane
RB Lipsk: Gulacsi - Baku, Orban, Lukeba, Raum - Seiwald, Schlager, Simons - Bakayoko, Diomande, Openda
Idź do oryginalnego materiału