Po kapitalnym sezonie 2023/24 zwieńczony wicemistrzostwem Polski Śląsk Wrocław wpadł w ogromne tarapaty. Przed startem rundy wiosennej nowej kampanii, klub zamyka tabelę z dorobkiem 10 pkt i stratą czterech "oczek" do przedostatniej Lechii Gdańsk i ośmiu pkt do 16. Korony Kielce.
REKLAMA
Zobacz wideo Problem z sędziami w Ekstraklasie? Żelazny: Nikomu to nie przyszło do głowy żeby to przerwać
Śląsk Wrocław ma kolejne problemy
Władze zespołu sprawiły świąteczną niespodziankę swoim kibicom i ogłosiły w Wigilię Bożego Narodzenia nowego szkoleniowca - Ante Simundza. Przypomnijmy, iż Jacek Magiera pożegnał się z klubem w listopadzie, a rundę dokańczał duet Michał Hetel i Marcin Dymkowski, którzy... byli ze sobą w konflikcie.
Słoweński szkoleniowiec uchodzi za jednego z najlepszych w swoim kraju, co pozwalało kibicom z optymizmem patrzeć w przyszłość. Niestety dobre wieści gwałtownie się skończyło, a fani Śląska Wrocław dostali kolejne powody do niepokoju. W sobotę Piotr Potępa - wrocławski publicysta i twórca audycji #śląskowegadanie poinformował w serwisie X, iż zespół walczy z problemami finansowymi.
"Docierają do mnie informacje, iż Śląsk Wrocław nie wypłacił piłkarzom pensji za listopad 2024. To jednak nie koniec. Klub ciągle zalega z wypłatą premii dla zawodników za występ w Lidze Konferencji Europy" - napisał swoim profilu na portalu X. O reakcji kibiców informowaliśmy tutaj.
Klub potwierdził doniesienia dziennikarza
Dzień później rzecznik prasowy Śląska Wrocław - Jędrzej Rybak potwierdził tę informację serwisowi weszlo.com. – Jak to często w klubach piłkarskich bywa pod koniec roku, przychody wyraźnie spadają, a wydatki pozostają na stałym poziomie, z czego wynikają opóźnienia w wypłacie wynagrodzeń dla piłkarzy pierwszej drużyny - poinformował.
Zobacz też: Klub z Ekstraklasy stoi nad przepaścią. Zapadła ostateczna decyzja. "Pilne kroki"
- Faktycznie, jeżeli chodzi o pensje zawodników, pierwszy raz od ponad roku mamy kilkunastodniowe zaległości. Nie są one jednak wysokie, a piłkarze otrzymali już informacje o możliwych terminach wyrównania. Staramy się, by nastąpiło to jak najszybciej. Opóźnienie w żadnym stopniu nie zagraża przyznaniu licencji dla klubu – dodał.
Z problemami finansowymi muszą zmagać się także inne polskie kluby. Lechia Gdańsk i Kotwica Kołobrzeg przez swoje problemy straciły licencje na grę w swoich ligach. Zespoły muszą spłacić należności, bo jak nie, to mecze będą oddawane walkowerem. W tarapatach jest także np. Piast Gliwice, który niedawno został przejęty przez miasto.