Aryna Sabalenka jeszcze przed turniejem WTA 1000 w Rzymie miała problemy zdrowotne i uskarżała się na przeziębienie. Podczas meczu z Eliną Switoloną odczuwała z kolei dotkliwy ból pleców, który mógł ją wykluczyć z dalszej rywalizacji, co zaniepokoiło kibiców zawodniczki. Białorusinka nie wykluczała choćby kreczu w ćwierćfinałowym starciu z Jeleną Ostapenko, który ostatecznie bez większych problemów wygrała. A po meczu zdradziła nieco szczegółów na temat stanu swojego zdrowia.