Tajemnicą poliszynela jest, iż WTA lubi sobie od czasu do czasu pokombinować z zasadami albo zaskoczyć jakimiś nagłymi działaniami. Przekonała się o tym choćby Iga Świątek, która przez niezapowiedzianą decyzję federacji o odjęciu zawodniczkom punktów za najsłabszy w okresie występ w turniejach rangi WTA 1000, straciła pozycję liderki światowego rankingu o tydzień wcześniej. Co więcej, wzrosła jej strata do Aryny Sabalenki przed startem WTA Finals (wynosi 1046 pkt).
REKLAMA
Zobacz wideo 2024/2025 Betclic 1 i 2 liga - skróty meczów:
WTA znów namieszało. Na niekorzyść Navarro
Ofiarą niekiedy dziwnych działań WTA padła też Emma Navarro. Federacja zdecydowała się zmienić zasady kwalifikacji do WTA Finals. Wprowadzono bowiem przepis, który z miejsca kwalifikuje do turnieju wszystkie mistrzynie wielkoszlemowe z danego roku. Jedyny warunek to zajęcie przez nie miejsca w Top 20 rankingu WTA Race. Właśnie tym sposobem do Rijadu pojechała Barbora Krejcikova. Czeszka to 12. zawodniczka wspomnianego rankingu, ale wygrała Wimbledon, dzięki czemu może zagrać w Finals kosztem ósmej w WTA Race Navarro, która pojechałaby do Arabii Saudyjskiej, gdyby nie nowy przepis.
Navarro nie będzie rezerwową. Amerykanka rezygnuje
Amerykanka, za którą sezon życia okraszony m.in. półfinałem US Open, miała być pierwszą rezerwową. Do gry weszłaby w przypadku wycofania się którejś z uczestniczek. Wiemy jednak, iż tak się nie stanie, bo Navarro sama postanowiła zrezygnować z roli. Jak poinformowała dziennikarka ESPN Cindy Shmerler, agent Amerykanki potwierdził jej wycofanie z turnieju w Rijadzie. Oficjalnym powodem ma być wirus, który niedawno przechodziła Navarro, a po którym jeszcze nie doszła w pełni do zdrowia.
Decyzja Amerykanki sprawia, iż nową rezerwową nr jeden została Rosjanka Daria Kasatkina, a kolejna na liście jest też Danielle Collins. Kasatkina grała już raz w Finals, a konkretnie w Forth Worth w USA (2022 rok). Odpadła wówczas w grupie po porażkach z Caroline Garcią i Igą Świątek, a także zwycięstwie nad Coco Gauff.
Przypomnijmy, iż znamy już tegoroczny podział na grupy podczas Finals w Rijadzie. Iga Świątek zmierzy się z Barborą Krejcikovą, Jessicą Pegulą i Coco Gauff. Na początek starcie z Czeszką w niedzielę 3 listopada nie przed godz. 13:30. o ile Polka chce odzyskać pozycję liderki rankingu WTA, musi wygrać cały turniej, a Aryna Sabalenka (w grupie z Jasmine Paolini, Jeleną Rybakiną i Qinwen Zheng) może triumfować w maksymalnie dwóch meczach.