Przed ostatnią kolejką fazy grupowej Ligi Narodów w grupie 3 najwyższej dywizji doszło do niecodziennej sytuacji. Mianowicie, chociaż każda z czterech drużyn miała do rozegrania po jeszcze jednym meczu, żadna z nich nie miała już szans na zmianę swojej pozycji w tabeli. To oznaczało, iż do wtorkowego spotkania między reprezentacjami Węgier i Niemiec, selekcjoner Julian Nagelsmann wystawił do gry rezerwowy skład. To jednak nie przeszkodziło "Die Mannschaft" w wyjściu na prowadzenie, ale w ostatniej chwili stracili bramkę z rzutu karnego i...