Naomi Osaka (113. WTA) rozpoczęła grę na Wimbledonie od starcia z Diane Parry (53. WTA). 21-letnia Francuzka nie poradziła sobie z bardziej doświadczoną koleżanką i przegrała 1:6, 6:1, 4:6. Emma Navarro w pierwszej rundzie bardzoe pewnie - aż 6:0, 6:2 - pokonała Wang Qiang.
REKLAMA
Zobacz wideo Gruzińscy piłkarze witani w swoim kraju jak bohaterowie
Osaka gorsza od Navarro. Katastrofa w drugim secie
Bardzo ciekawie zapowiadał się środowy mecz Naomi Osaki z Emmą Navarro. Amerykanka zajmuje w tej chwili 17. miejsce w rankingu WTA. W ramach przygotowań do Wimbledonu zagrała ostatnio na turnieju w Bad Homburgu. Tam dotarła aż do półfinału, w którym przegrała z Dianą Sznajder. Naomi Osaka w meczach na trawie nie spisywała się tak dobrze, ale niedawno podczas Roland Garros zagrała świetne spotkanie z Igą Świątek, w którym Polka musiała się wznieść na wyżyny swoich możliwości, żeby zwyciężyć. Były więc podstawy do myślenia, iż czeka nas dobre, emocjonujące spotkanie.
Niestety Japonka całkowicie zawiodła. W pierwszym secie spotkanie było jeszcze całkiem wyrównane, a o porażce zadecydował przegrany serwis przy stanie 3:3. W drugiej części meczu doszło jednak do katastrofy. Po długiej walce w pierwszym gemie w końcu dała się przełamać. Następnego przegrała w zasadzie od razu. Gdy zrobiło się 0:4, to wydawało się, iż powrót do tego meczu będzie dla Osaki niemożliwy. I taki był. Japonka wygrała tylko jednego gema, a set zakończył się wygraną Navarro "do zera" przy serwisie Osaki. Mecz nie trwał choćby godzinę i Amerykanka ma teraz ogromne powody do euforii po wygranej 6:4, 6:1.
Taki rezultat oznacza, iż Naomi Osace nie uda się poprawić swojego najlepszego wyniku na Wimbledonie, którym był dwukrotny udział w trzeciej rundzie. Za to Emma Navarro już osiągnęła "życiówkę". W kolejnej rundzie zmierzy się z Dianą Sznajder, więc będzie miała dobrą okazję do zrewanżowania się za porażkę w półfinale turnieju w Bad Homburgu.