Niedawno prawie wygrała ze Świątek, a tu taka klęska. Gwiazda wyrzucona z Wimbledonu

2 dni temu
Zdjęcie: Screenshot YT: https://www.youtube.com/watch?v=O62V3c-R17k


W trwającym sezonie Naomi Osaka wróciła do gry w tenisa na najwyższym poziomie po rocznej pauzie. Reprezentantka Japonii jest w coraz lepszej formie - na Roland Garros była o krok od wyeliminowania Igi Świątek, ale Polka dokonała fantastycznego comebacku i wygrała 7:6, 1:6, 7:5. Na Wimbledonie Osaka również odpada w drugiej rundzie, ale mecz z Emmą Navarro nie był choćby blisko takiej dramaturgii.
Naomi Osaka (113. WTA) rozpoczęła grę na Wimbledonie od starcia z Diane Parry (53. WTA). 21-letnia Francuzka nie poradziła sobie z bardziej doświadczoną koleżanką i przegrała 1:6, 6:1, 4:6. Emma Navarro w pierwszej rundzie bardzoe pewnie - aż 6:0, 6:2 - pokonała Wang Qiang.
REKLAMA


Zobacz wideo Gruzińscy piłkarze witani w swoim kraju jak bohaterowie


Osaka gorsza od Navarro. Katastrofa w drugim secie
Bardzo ciekawie zapowiadał się środowy mecz Naomi Osaki z Emmą Navarro. Amerykanka zajmuje w tej chwili 17. miejsce w rankingu WTA. W ramach przygotowań do Wimbledonu zagrała ostatnio na turnieju w Bad Homburgu. Tam dotarła aż do półfinału, w którym przegrała z Dianą Sznajder. Naomi Osaka w meczach na trawie nie spisywała się tak dobrze, ale niedawno podczas Roland Garros zagrała świetne spotkanie z Igą Świątek, w którym Polka musiała się wznieść na wyżyny swoich możliwości, żeby zwyciężyć. Były więc podstawy do myślenia, iż czeka nas dobre, emocjonujące spotkanie.


Niestety Japonka całkowicie zawiodła. W pierwszym secie spotkanie było jeszcze całkiem wyrównane, a o porażce zadecydował przegrany serwis przy stanie 3:3. W drugiej części meczu doszło jednak do katastrofy. Po długiej walce w pierwszym gemie w końcu dała się przełamać. Następnego przegrała w zasadzie od razu. Gdy zrobiło się 0:4, to wydawało się, iż powrót do tego meczu będzie dla Osaki niemożliwy. I taki był. Japonka wygrała tylko jednego gema, a set zakończył się wygraną Navarro "do zera" przy serwisie Osaki. Mecz nie trwał choćby godzinę i Amerykanka ma teraz ogromne powody do euforii po wygranej 6:4, 6:1.


Taki rezultat oznacza, iż Naomi Osace nie uda się poprawić swojego najlepszego wyniku na Wimbledonie, którym był dwukrotny udział w trzeciej rundzie. Za to Emma Navarro już osiągnęła "życiówkę". W kolejnej rundzie zmierzy się z Dianą Sznajder, więc będzie miała dobrą okazję do zrewanżowania się za porażkę w półfinale turnieju w Bad Homburgu.
Idź do oryginalnego materiału