Turniej ATP 1000 na kortach ziemnych w Monte Carlo przynosi zaskakujące rozstrzygnięcia. Przed ćwierćfinałami odpadli m.in. Alexander Zverev (2. ATP), Novak Djoković (5. ATP), Casper Ruud (6. ATP) i Jack Draper (7. ATP), a w jednym ze spotkań o półfinał doszło do sensacyjnego rozstrzygnięcia.
REKLAMA
Zobacz wideo "Byłem obrażony, ale już mi przechodzi". Janowicz zdradza swoje plany
Alex de Minaur rozbił Grigora Dimitrowa w Monte Carlo. Trzy kwadranse i koniec
Alex de Minaur (10. ATP), opromieniony wyeliminowaniem Daniiła Miedwiediewa (11. ATP), rywalizował z Grigorem Dimitrowem (18. ATP). W teorii spotkanie zapowiadało się jako całkiem wyrównane, ale na korcie Australijczyk kompletnie zdominował Bułgara. Na samym początku wykorzystał break point, a w trzecim gemie drugą szansę na przełamanie i prowadził 3:0.
Później de Minaur znów pozbawił serwisu Dimitrowa za pierwszą próbą (na 5:0). A po drugiej piłce setowej cieszył się ze zwycięstwa 6:0. Początek drugiej partii to dalsze problemy 33-latka, który jeden break point obronił, ale przy kolejnym nie dał rady.
Alex de Minaur odesłał Grigora Dimitrowa na "rowerze"
W dalszej części gry australijski tenisista był bezlitosny - wykorzystał dwie szanse na odebranie podania rywalowi, a potem pierwszą piłkę meczową (przy własnym serwisie). W efekcie wystarczyło mu zaledwie 45 minut, aby awansować do najlepszej czwórki turnieju, wygrywając 6:0, 6:0. Czyli zafundował Dimitrowowi tzw. rower.
Zobacz też: Iga Świątek na szczycie rankingu. Oto powód
Bułgar zaprezentował się bardzo słabo, o czym dobrze świadczą niektóre statystyki. Zdobył zaledwie 32 proc. (6/19) punktów po pierwszym podaniu, a 15 proc. (2/13) po drugim, fatalnie radził też sobie z returnem (25 proc. punktów wygranych po pierwszym serwisie rywala i 20 proc. po drugim). W dodatku popełnił aż 23 niewymuszone błędy (przy ośmiu rywala).
O finał turnieju ATP 1000 w Monte Carlo Alex de Minaur zagra ze Stefanosem Tsitsipasem (8. ATP) albo Lorenzo Musettim (16. ATP).