Niebywałe sceny w Madrycie! Real wyrwał Bayernowi awans do finału Ligi Mistrzów

1 tydzień temu
Co za historia w Madrycie! Bayern Monachium prowadził z Realem, ale w końcówce meczu dał sobie wyszarpać awans do finału Ligi Mistrzów.


We wtorek pierwszym finalistą Ligi Mistrzów została Borussia Dortmund. Mats Hummels i spółka zwyciężyli w Paryżu z PSG 1:0 i w efekcie wygrali dwumecz półfinałowy 2:0. Dla dortmundczyków to trzeci awans do finału Champions League w historii. Po wielkim sukcesie Borussii pozostało czekać na rywala, a drugie starcie pomiędzy Realem Madryt i Bayernem Monachium zapowiadało się świetnie. To dlatego, iż przed tygodniem w Bawarii po dobrym meczu było 2:2. Sprawa awansu pozostawała zatem otwarta.


Real Madryt z przewagę, ale bez gola


W pierwszej połowie środowego hitu Ligi Mistrzów lepszą drużyną był Real Madryt. To podopieczni Carlo Ancelottiego częściej gościli w obrębie pola karnego Bayernu Monachium, ale z drugiej strony brakowało konkretnych okazji strzeleckich. Real nie zrobił zbyt wiele, by objąć prowadzenie.


Goście natomiast wyglądali na zespół, któremu zależy przede wszystkim na tym, by nie stracić bramki. Bawarczycy oddali dwa niegroźne celne strzały. O ile w pierwszej części gry emocji brakowało, to w drugiej było zupełnie inaczej.


Trzęsienie ziemi w kilka minut w Madrycie


Real starał się wreszcie otworzyć wynik i była na to doskonała sytuacja w 55. minucie. Vinicius zagrywał piłkę płasko w okolice piątego metra, Rodrygo dołożył nogę, ale strzelił kilka centymetrów obok słupka. Kibice i piłkarze złapali się za głowy. Niedługo później Bayern coraz bardziej zaczął straszyć kontrami. Na początku brakowało dokładności, ale w 68. minucie mieliśmy otwarcie wyniku spotkania!


Alphonso Davies kapitalnie pomknął lewą stroną i przeprowadził finalnie indywidualną akcję, schodząc na prawą nogę. Strzelił pięknego gola i bramkarz Królewskich nie miał szans na skuteczną interwencję. Nie minęło dużo czasu, a Real wyrównał po zamieszaniu w polu karnym. Później jednak Szymon Marciniak, sędziujący ten pojedynek, podbiegł do monitora VAR i słusznie anulował bramkę. Nacho bowiem wyraźnie odpychał Joshuę Kimmicha.


Bayern miał trochę szczęścia, a po chwili Harry Kane mógł załatwić sprawę dwumeczu. Jego strzał trafił jednak tylko w boczną siatkę, więc Real ruszył ponownie do ataku. Królewscy dopięli swego w 88. minucie, kiedy fatalny błąd Manuela Neuera wykorzystał Joselu. Wcześniej doskonale bronił, ale jeden błąd sprawił, iż Real na poważnie wrócił do gry o awans.


Marciniak doliczył dziewięć minut do podstawowego czasu gry, a chwilę później Joselu zdobył drugiego gola! Początkowo sędziowie wskazywali na spalonego, ale po analizie VAR bramkę uznano. Na trybunach zapanowała euforia. Do końca meczu już nic się nie zmieniło. Real wyrwał Bayernowi awans do finału Ligi Mistrzów. Madryt nie zaśnie! Bohaterem został Joselu, który przecież wszedł na boisko z ławki rezerwowych.


Real Madryt – Bayern Monachium 2:1 (0:0)
Gole: Joselu (88', 90+1') – Davies (68')
Idź do oryginalnego materiału