Niebywałe. Oto "polski Forrest Gump". Kiedyś przebiegł pół Europy dla Lewandowskiego

3 godzin temu
Zdjęcie: Screenshot: https://www.instagram.com/p/DFe0LDXRJ7j/?img_index=1


Tomasz Sobania dokonał niemożliwego! Polak ukończył bieg przez USA, podczas którego pokonał aż 125 maratonów, co dało ponad 5000 przebiegniętych kilometrów. "Polski Forrest Gump", który sam nazywa się "biegaczem ekstremalnym", przez 139 dni pokonywał granicę ludzkiej wytrzymałości.
Tomasz Sobania w 2022 roku zasłynął biegiem z Gliwic do Barcelony, by obejrzeć mecz Roberta Lewandowskiego na stadionie Camp Nou. "Biegacz ekstremalny", jak sam nazywa się w mediach społecznościowych, spotkał się wówczas z kapitanem reprezentacji Polski, a przy okazji zebrał pieniądze na jedną z gliwickich świetlic. Przebiegł wówczas 2520, czyli 60 maratonów.


REKLAMA


Zobacz wideo ZAKSA Kędzierzyn-Koźle pokonała BOGDANKĘ LUK Lublin. Rafał Szymura MVP spotkania


Niesamowity wyczyn Polaka. 5000 kilometrów w USA. Tomasz Sobania pokazał charakter
Sobania dokładnie 15 września 2024 roku rozpoczął kolejny, szalony bieg. Wyruszył z nowojorskiego Central Parku, by pokonać całe Stany Zjednoczone i zakończyć podróż w San Diego. Po drodze był w Chicago, Waszyngtonie, pokonał całą trasę słynnej drogi Route 66 i był również w Los Angeles. Wieczorem w niedzielę 2 lutego zakończył bieg.


Polak zaliczył więc wyzwanie, którego się podjął i pokonał aż 5250 kilometrów. Ta odległość to aż 125 długości maratonu. Tak ogromny dystans Sobania pokonał na nogach w 139 dni. "Polski Forrest Gump" nie ukrywał ogromnej radości.


- Czuję się, jakby po moim ciele i psychice przejechał czołg. Teraz mam nadzieję, iż to będzie przykład i inspiracja dla innych ludzi, którym może się wydawać, iż nie mają wielkich możliwości - przyznał Sobania w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Biegacz wyjawił, iż jego hasłem jest "możesz więcej niż myślisz" i chciałby zainspirować nim społeczeństwo.


Podczas całej wyprawy 27-latek spał około 9-10 godzin dziennie, a łącznie poświęcał około 12 godzin na regenerację pomiędzy kolejnymi maratonami. Pierwszą przerwę zaliczył dopiero w Chicago po 36 maratonach. Według PAP w USA zużył aż 30 par butów. W międzyczasie uczestniczył też w akcjach charytatywnych, takich jak zbiórka pieniędzy dla polskiej rodziny, która straciła dom w pożarach w Los Angeles.
Idź do oryginalnego materiału