Dean Tornabene, urodzony w 1958 r., w młodym wieku zajął się kulturystyką. Bardzo gwałtownie zaczął odnosić w niej sukcesy, a na biznesach związanych ze sportami sylwetkowymi dorobił się fortuny. A niedawno napłynęły przykre wieści dotyczące mężczyzny.
REKLAMA
Zobacz wideo Znany komentator dowiedział się, iż ma nowotwór. "Dość dziwny ból"
Nie żyje Dean Tornabene, słynny amerykański kulturysta
W poniedziałek 29 grudnia Tornabene zmarł w wieku 67 lat, o czym poinformował m.in. serwis fitnessvolt.com, opisujący losy popularnego kulturysty i ciężarowca. Dorastał on w Pittsburgh, gdzie w wieku 19 lat zdobył tytuł Teenage Mr. Pittsburgh, w tym samym roku stanął też na podium Mr. Pittsburgh. Później przeniósł się do Kalifornii, gdzie jego kariera nabrała rozpędu.
W Los Angeles chodził do szkoły, a w 1982 i 1983 r. zajął drugie miejsce w NPC Nationals, zawodach organizowanych przez National Physique Committee (Narodowy Komitet Kultury Fizycznej), czołową federację amatorskiej kulturystyki w Stanach Zjednoczonych. W 1986 r. był już bezkonkurencyjny i zdobył tytuł Mr. America.
Dean Tornabene trenował wielkie gwiazdy. Oto co przyniosło mu fortunę
W latach 80. Tornabene został też trenerem w słynnej Gold's Gym w Venice, dzielnicy Los Angeles. To pod jego okiem ćwiczyli aktorzy Sylvester Stallone, Pierce Brosnan i Mickey Rourke czy gwiazda muzyki country Dolly Parton.
Zobacz też: Makabryczna tragedia. Jedna osoba nie żyje po ataku rekina
Jednocześnie zawodnik i trener odnalazł się w biznesie. Był jednym z pierwszych, którzy zbili majątek na suplementach diety. "Przez całe życie wygenerował ponad 500 milionów dolarów ze sprzedaży suplementów, pomagając różnym firmom osiągnąć sukces na przestrzeni lat" - czytamy.
Na razie nie wiadomo, jaka była dokładna przyczyna zgonu Deana Tornabene'ego, który przed śmiercią mieszkał w kalifornijskim Brentwood.

3 godzin temu















