Nie żyje legendarny Robert Zawada, legenda reprezentacji Polski

1 tydzień temu
W wieku 79 lat odszedł legendarny reprezentant Polski w piłce manualnej Robert Zawada. Był on pierwszym szczypiornistą w historii naszego kraju, który zanotował sto występów w barwach narodowych. "Z wielkim żalem zawiadamiamy, iż w dniu 5 maja zmarł Robert Zawada, reprezentant Polski w piłce manualnej podczas Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972 roku" - czytamy na profilu polskiej federacji.
Robert Zawada urodził się w województwie mazowieckim, jednak seniorską karierę rozpoczynał w Wybrzeżu Gdańsk. Występował tam w latach 1960-69. Kolejne osiem lat spędził w Stali Mielec, z którą w 1975 roku został wicemistrzem Polski. Przez 12 lat występował z orzełkiem na piersi i wystąpił na igrzyskach w 1972 roku. Zawada był pierwszym w historii reprezentantem z dorobkiem powyżej stu spotkań w kadrze Polski - łącznie zanotował 108 spotkań w Biało-Czerwonej koszulce. W latach 1997-99 oraz 2001-04 był trenerem, a później także kierownikiem drużyny Stal Mielec.
REKLAMA


Zobacz wideo Jurij Gladyr po dramatycznym półfinale mistrzostw Polski: Sport jest dla nich okrutny, a dla nas piękny


Robert Zawada nie żyje. Miał 79 lat. Był prawdziwą legendą
W niedzielę 5 maja Polski Związek Piłki manualnej poinformował o śmierci Zawady, który za miesiąc skończyłby 80 lat. Przyczyna śmierci nie jest znana.


"Z wielkim żalem zawiadamiamy, iż w dniu 5 maja zmarł Robert Zawada, reprezentant Polski w piłce manualnej podczas Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972 roku. Piłkarz ręczny Wybrzeża Gdańsk i Stali Mielec, trener oraz nauczyciel wf. (...) W imieniu środowiska piłki manualnej kondolencje rodzinie i najbliższym składa Prezes Związku Piłki manualnej w Polsce, Henryk Szczepański" - przekazano za pośrednictwem oficjalnej strony federacji.


Legenda reprezentacji została także pożegnana przez klub z Mielca. "Mamy do przekazania bardzo smutną informację. Dziś w godzinach porannych zmarła legenda naszego klubu Pan Robert Zawada. Rodzinie i bliskim składamy najszczersze kondolencje i wyrazy współczucia" - czytamy w mediach społecznościowych.
Idź do oryginalnego materiału