Świat futbolu stracił kolejną wielką legendę. Johan Neeskens był wielce zasłużoną postacią dla piłki nie tylko w swoim kraju, ale i na świecie. W latach siedemdziesiątych dał się poznać jako wielki gracz środka pola, tworząc zespół z Johanem Cruyffem.
Legenda światowego futbolu nie żyje
O śmierci Neesekensa poinformował między innymi Holenderski Związek Piłki Nożnej. Piłkarz urodził się w 1951 roku w Heemstede, gdzie również rozpoczął swoją przygodę z piłką. W wieku 19 lat wpadł w oko słynnego trenera Rinusa Michelsa, który sprowadził go do Ajaksu Amsterdam. Tam stał się częścią ekipy, która trzy razy zdobyła Puchar Europy. Następnie trafił do FC Barcelony, gdzie jednak nie święcił już tak wielkich triumf, ale przez cały czas współpracował z dobrze mu znanym Michelsem oraz Cruyffem.
W latach 1979-1984 Johan Neeskens reprezentował New York Cosmos, gdzie przez moment grał wraz z Władysławem Żmudą i Stanisławem Terleckim. Pomocnika pamięta się także z występów w kadrze „Pomarańczowych”. W 1974 i 1978 roku Holandia docierała do finałów mistrzostw świata, ale za każdym razem, kończyła bez zwycięstwa.
Po zakończeniu kariery próbował sił jako trener i asystent. Wielokrotnie współpracował z kadrą Holandii. Miał także na koncie pracę z NEC Nijmegen czy południowoafrykańskim Mamelodi Sundowns. Według informacji z KNVB (federacji holenderskiej) piłkarz zmarł nagle podczas pobytu w Algierii.
Holandia żegna Johana Neeskensa
„Brakuje nam słów na tę ogromną, nagłą stratę. Nasze myśli są z jego żoną Marlis, dziećmi, rodziną i przyjaciółmi. Świat żegna się nie tylko z utalentowanym sportowcem, ale przede wszystkim z oddaną, zdeterminowaną i wspaniałą osobą” – żegna Johana Neeskensa w komunikacie prasowym Holenderski Związek Piłki Nożnej.