"Nie wyobrażam sobie gry w Legii. Zrobili mi coś, czego nigdy nie zapomnę"

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl


Wiktor Nowak to jeden z największych talentów w I lidze i wszystko wskazuje na to, iż w przyszłym sezonie zagra w ekstraklasie. W przeszłości pomocnik został odrzucony przez Legię Warszawa i był na zakręcie kariery. Teraz wprost przyznaje, iż chce nieco odegrać się na klubie ze stolicy. - Teraz co chwilę udowadniam sobie i im, iż popełnili błąd - przyznał w rozmowie z TVP Sport.
Wiktor Nowak już od dawna udowadnia swój talent w barwach Znicza Pruszków, do którego trafił w 2019, kiedy pożegnała się z nim akademia Legii Warszawa. Młody piłkarz był wówczas na zakręcie i trafił do Znicza Pruszków - najpierw do zespołu U19, a później do klubowych rezerw. U trenera Mariusza Misiury stał się istotną postacią, a w tej chwili przerasta I ligę i lada moment będzie miał klub w ekstraklasie.


REKLAMA


Zobacz wideo Cristiano Ronaldo: Najlepszy w historii jestem ja


Odrzucili go w Legii Warszawa. Teraz trafi do ekstraklasy. "Zrobili mi coś, czego nigdy nie zapomnę"
Od miesięcy Nowaka łączono z transferem do ekstraklasy, a zainteresowany sprowadzeniem go miał być Raków Częstochowa. Sam piłkarz w wywiadzie dla TVP Sport przyznał, iż nie trafi do zespołu Marka Papszuna, ale nie zdradził, gdzie zagra w kolejnym sezonie. Z ustaleń mediów wynika, iż jego nowym klubem będzie Górnik Zabrze.


Wiele wskazuje więc na to, iż Legia przegapiła wielki talent, który będzie rywalizował z przeciwko niej już w kolejnych rozgrywkach. 20-latek przypomniał moment, kiedy pożegnano go w Warszawie. - Kiedy usłyszałem w akademii Legii, iż nie jest zainteresowana dalszą współpracą ze mną, było to dla mnie ogromnym ciosem. Poszedłem tam jako młody chłopak z małej miejscowości. Stawiałem pierwsze poważniejsze kroki w piłce. Każdy marzy wtedy o debiucie w pierwszej drużynie. Mnie podziękowano i siłą rzeczy marzenia gwałtownie legły w gruzach - stwierdził Nowak.
Młodzieżowy reprezentant Polski zdradził też, iż adekwatnie nie zna powodów, dlaczego Legia nie chciała kontynuować z nim współpracy. - Nigdy tego nie usłyszałem. Po prostu powiedziano mi, iż kooperacja dobiega końca, a gdy zapytałem o powód, to usłyszałem, iż go nie ma - przyznał defensywny pomocnik. Z jego rocznika niewielu zawodników Legii przebiło się do seniorskiej piłki. - No więc zrobiłem Legii małego psikusa - zażartował dalej piłkarz Znicza.


A czy Nowak chciałby kiedyś wrócić do klubu z Warszawy? - Na dziś nie wyobrażam sobie gry w Legii Warszawa. Zrobili mi coś, czego nigdy nie zapomnę. Teraz co chwilę udowadniam sobie i im, iż popełnili błąd - podsumował.


W rundzie wiosennej sezonu 2024/25 20-latek przez cały czas będzie reprezentował barwy Znicza Pruszków, a o jego przyszłości dowiemy się w kolejnych miesiącach. Sam piłkarz deklaruje, iż przed ewentualnym wyjazdem za granicę musi sprawdzić się w ekstraklasie.
Idź do oryginalnego materiału